Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dalmacja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dalmacja. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 28 listopada 2022

Żegnaj Piękna!

Czy to Déjà vu, czy też znowu znaleźliśmy się w Makarskiej? Przecież zaledwie kilkanaście dni temu opuszczaliśmy ją z zamiarem zadomowienia się w Czarnogórze, zapuszczenie prawdziwych bałkańskich wąsów oraz objadania się lokalnymi smakołykami. Mieliśmy zamiar zadzierzgać dożywotnie przyjaźnie, poznawać niedostępne dla turystów, tajemnicze lokalizacje, a nawet planowaliśmy zakup bliźniaczej pary dresów w barwach Bokelj Kotor lub (wcale nie gorzej kopiącej piłkę) drużyny zwanej Omladinski Fudbalski Klub Titograd Podgorica (zdania były podzielone, lecz skłanialiśmy się ku drugiej z nich, gdyż występuje w tak bliskich naszym sercom barwach biało- czerwonych). Jak jednak wiecie z poprzedniego wpisu, wszystko wzięło w łeb i po kilkudniowej wizycie w Dubrowniku znaleźliśmy się z powrotem w Makarskiej. Czy żałujemy tego, że znów zadawaliśmy szyku na tutejszej rivie ? Skądże! Ponad dwa tygodnie zleciało nam na błogim lenistwie, zażywaniu kąpieli solarno- wodnych, leniwych spacerach oraz (niestety) sprawdzaniu prognozy pogody, bo ta pod sam koniec postanowiła spłatać nam psikusa i się bezczelnie popsuć.
 

piątek, 18 listopada 2022

Śladami Ojca Mateusza, czyli dubrownicka starówka.

 
Do Raguzy, bo tak jeszcze sto lat temu mienił się Dubrownik, mieliśmy dość ambiwalentny stosunek, ze wskazaniem na aspekt negatywny. Że takie tłumy, że może przereklamowane, że każdy tam był lub być chce, że w sumie to tylko stare budynki pokryte czerwonymi dachami i otoczone jeszcze starszymi murami. Czy w ogóle warto się tam pchać? W końcu jednak postanowiliśmy wyrobić sobie własne zdanie, co poskutkowało kilkudniową wizyta. Zastanówmy się, dlaczego każdy chce być w takim miejscu, czemu ludzie się tak garną do jakiegoś miasta, czy atrakcji? Bo prawdopodobnie jest tego warte, jest piękne, urokliwe, oczarowujące. Po prostu. Nie można z góry zakładać, że jeżeli coś jest popularne to jest niedobre, nieładne, czy też w złym guście. No dobra, czasem tak bywa (patrz: disco polo), ale nie stanowi to reguły. Z pewnością nie jest tak w wypadku Dubrownika. Jego popularność nie bierze się bowiem znikąd, ta otoczona murami adriatycka perła jest po prostu śliczna.
 

środa, 16 listopada 2022

Zatoka umarłych hoteli oraz pierwsze rendez-vous z Dubrownikiem.

Zatoka umarłych hoteli- to lokalizacja zarówno straszna oraz przygnębiająca, jak i posiadająca dużą dozę tajemniczości okraszonej postapokaliptycznym romantyzmem. Noszące to tajemnicze miano pozostałości po kompleksie hotelowo- rekreacyjnym znajdują się w niewielkiej miejscowości Kupari, kilka kilometrów od Dubrownika. Przed wojną domową z lat 90- tych było to znane miejsce wypoczynku dla rządu Jugosławii i oficerów Jugosłowiańskiej Armii Ludowej. Swoje rezydencje miała tu cała partyjna śmietanka na czele z Josipem Broz Tito.

wtorek, 8 listopada 2022

Przygód klika w poszukiwaniu przygód kilku.

Przyznajcie sami, czyż nie cudownie jest plażować oraz zażywać morskich kąpieli niemalże zimą? To znaczy, jeszcze w listopadzie wygrzewać cielska w palącym żarem słońcu, pluskać się w orzeźwiającej, lecz nie zimnej wodzie, dać masować swe plecy przeróżnej wielkości kamieniom. Zrzucić fatałaszki i delektować się naturą oraz prywatnością graniczącą niemal z samotnością. Niemal, ponieważ zdarzają się także inne cielesne byty, którym w głowie gra ta sama melodia.
 

niedziela, 30 października 2022

Z bratnią wizytą u jugosławiańskich towarzyszy.

Największe umysły tego świata, najznamienitsi naukowcy łamią sobie od dawna głowy nad kwestią podróży w czasie, a nam jako zupełnym laikom w tej materii udał się właśnie taki skok w przeszłość. Wystarczyło tylko przyjechać do dalmatyńskiej Baćiny i już możemy znaleźć się w odległej o kilkadziesiąt lat rzeczywistości. Czarno-biały telewizor śnieży odrobinę, pułki salonowych regałów uginają się od dzieł Lenina, Marksa oraz Engelsa, a naczelne miejsce na meblościance zajmuje opasła biografia towarzysza Tito.

czwartek, 27 października 2022

***** ***!

Makarska dzieli ludzi. Taka to już miejscowość, że dla jednych jest uosobieniem raju na ziemi, pięknych plaż, wpadających niemal bez ostrzeżenia wprost do morza stromych gór i dzikiej przyrody zaś dla innych to synonim urbanistycznego gwałtu na naturze oraz betonowego piekła. Najciekawsze jest jednak to, iż każda ze stron ma rację. Nie trzeba nadmiernie wysilać umysłu, by wyobrazić sobie, co też musi się tutaj dziać w szczycie sezonu, jakie masy ludzi przetaczają się po deptakach, jakie tłumy okupują każda wolną przestrzeń na plaży. Apartamenty pełne, knajpy pękają w szwach. Płaczące dzieci, rozdarte nastolatki oraz podpici dorośli. Muzyka waląca do późnej nocy z dyskotekowych głośników. Śmieci i rzygi. Chaotyczna zabudowa dzielnicy Veliko Brdo wdzierająca się wysoko w dziewiczy masyw Biokovo, skrząca się basenami oraz rozjeżdżona kołami samochodów. Infrastruktura nie radząca sobie z nadmiarem ludzi oraz ich "produktów". To sezon, to lato- to miejsce w którym z pewnością nie chcielibyśmy spędzić ani chwili (choć kilkanaście lat temu byliśmy tutaj na klasycznym urlopowym wypoczynku). Lecz upalna pora roku to nie wszystko. Jest jeszcze jesień, zima oraz wiosna. Wtedy to Makarska diametralnie zmienia swoje oblicze i przeistacza się w istny eden.
 

niedziela, 11 września 2022

FKK.

 
Nagość, naturyzm, nudyzm, FKK- wiele określeń tego samego stanu, nurtu myślowego, filozofii życia, czy też spędzania czasu. Po prostu bycia blisko przyrody. Jak to się stało, że my, te "Łyse Małpy" postanowiliśmy przystroić się w fatałaszki, skrywając tym samym swoją biologiczną naturę? Dlaczego jako jedyne ze zwierząt wstydzimy się swej fizyczności? Przecież nie trzeba do tego aż tak tęgiego umysłu, by stwierdzić, iż (starając się postrzegać całość obiektywnie)- nic nie trzyma się tutaj przysłowiowej "kupy". 
 

poniedziałek, 4 kwietnia 2022

Powolne blednięcie lic.

Pod butami znów śnieg chlupie, znaczy się jesteśmy w dupie! W sensie: z powrotem w domu, po drugiej stronie Alp. Niestety tej odrobinę klimatycznie mniej przyjaznej. Wydaje się, że zamiast wrócić do wytrwale postępującej ku latu wiosennej aury, przyjechaliśmy w późnojesienne, powakacyjne klimaty. Aż żal patrzeć na siebie w lustrze, bo prawdopodobnie z żalem w oczach będziemy obserwować, systematycznie cofającą się opaleniznę, czyli powolne blednięcie lic. Nie biadolmy jednak! Jak to się mówi- byle do wiosny! Ale czekaj, czekaj, przecież ona już od jakiegoś czasu trwa...

wtorek, 29 marca 2022

Trogir oraz wyspa Ćiovo

Nie becz! Co ty baba jesteś, czy co?!- tymi słowy starałem się przywołać małżonkę z powrotem do lepszej psychicznej kondycji. 
Ale przecież ja jestem kobietą, na dodatek bardzo wrażliwą- odparowała przez łzy. 
Nie maż się już, za kilka miesięcy znowu tu wrócimy- kontynuowałem swą bezsensowną paplaninę. 
Bo i próżno doszukiwać się tu rozsądku. Sam przecież ukradkiem ocierałem oczy. Lecz cóż zrobić, wraz z kolejnymi kilometrami Makarska coraz szybciej znikała we wstecznym lusterku.
 

środa, 23 marca 2022

Doviđenja Makarsko!

Czas znów ruszać w drogę. Niestety, ale nasza zimowa podróż, wraz z nadejściem wiosny, powoli zbliża się do końca. Co prawda, zostało nam jeszcze kilka dni w Chorwacji oraz ciekawych lokacji do odwiedzenia, ale nie da się uciec od smutnej prawdy, że to już prawie finisz. Ninijeszy wpis miał być jak zawsze wesoły, może nawet rymowany, lecz w tle właśnie leci "Hurt" w wykonaniu Johnnego Casha i dostojny już wiekiem The Man in Black interpretacją tego utworu właśnie rozbił bank. Bank smutku.

piątek, 18 marca 2022

Turyści- naturyści

Słońce wygramoliło się wreszcie ze swoich skalnych pieleszy (znaczy się zza góry) i nieśmiało zagląda nam promieniami w okna. Dzień dobry!- woła radośnie niczym jeden z Teletubisi. To oznacza tylko jedno, czas również zebrać zadki oraz ruszyć się gdzieś na łono natury. Najlepiej na plażę. Właśnie według takiego schematu prezentują się nasze ostatnie tygodnie.

wtorek, 15 marca 2022

Uwaga! Wpis przeznaczony jedynie dla osób o mocnych nerwach.

Jeżeli pomimo tego, że oglądaliście ten film już kilka razy, to nadal płaczecie na Titanicu- przygotujcie chusteczki, bo i tym razem się bez nich nie obędzie.

sobota, 12 marca 2022

Park Przyrody Biokovo

Wiadomo- fajnie jest byczyć się na plaży, wygrzewać w słonecznych promieniach umęczone zimowymi przeciągami ciała. Gapić się bezmyślnie w niemal bezkresną, błękitną dal, słuchając przy tym łagodnego śpiewu fal. Wszystko to jest bardzo przyjemne i czasem trzeba się wręcz zmusić, by przedsięwziąć jakąś inną aktywność od relaksującego trwania w bezruchu. Ale, ale, Makarska to nie tylko plaże oraz turkusowe morze, to także całkiem pokaźne góry, które, gdy tylko odwrócimy głowę od wody, monumentalnie czają się z tyłu. Ta niemal pionowo opadająca do Adriatyku ściana to Biokovo- największy oraz najwyższy masyw Dalmacji. Stanowi część Gór Dynarskich i ma długość 36 i szerokość 9,5 kilometra. Czyli, konus to to nie jest.
 

środa, 9 marca 2022

Czas.


Wyobraźcie sobie taki obrazek: obszerny gabinet lekarski, krystalicznie czyste okienne szyby wpuszczają wiosenne słoneczne promienie, na podłodze jasne płytki, przed wami stoi, dumnie dominując przestrzeń masywne dębowe biurko, tuż za nim znajduje się wypełniona fachową literaturą biblioteczka do kompletu, zaś między tym wszystkim zasiada nalany tłuszczem, rumiany czerwienią zawałowca lekarz. No dobra, zmieńmy konowała- ten nie będzie dla was wiarygodny. 

Otóż przed wami, w skórzanym fotelu umościł się wygodnie, szczupły, wzrostu średniego, ze skroniami ku powadze przyprószonymi już delikatną siwizną, sprawiający wrażanie kompetentnego medyk, powiedzmy onkolog.

sobota, 5 marca 2022

Niech tą Kule biją!

W ostatnim wpisie zrobiło się dosyć poważnie i można wręcz powiedzieć, że zawiało odrobinę filozofią à la Paulo Coelho. Dlatego nie mądrzymy się już więcej i wracamy do lasu. Zaś konkretnie udamy się w okolice (a może bardziej ponad) miasteczka Omiš. Osada ta, położona nad ujściem rzeki Cetiny do Adriatyku, sama w sobie jest godna uwagi. Lecz tym razem damy jej spokój, muskając w pośpiechu jedynie starówkę i ruszamy w góry, na szlak.

piątek, 4 marca 2022

Jak mawiała moja babcia...

Powyższy baner reklamujący jeden z kempingów w okolicach Makarskiej, mógłby obecnie posłużyć za znak informacyjny na polskim przejściu granicznym. Wiadomo, sytuacja jest trudna i nie nam ją oceniać. Gotowość do niesienia pomocy jest bez wątpienia godna szacunku, choć może niekoniecznie połączona z epatowaniem nią na mediach społecznościowych.
 

środa, 2 marca 2022

Oops!... I Did It Again.

Dawno, dawno temu, kiedy Britney Spears królowała jeszcze na listach przebojów, a my byliśmy piękni, młodzi oraz dysponowaliśmy pełnym uzębieniem, spędziliśmy zasłużone wakacje w Makarskiej. Wtedy jeszcze ten okres zwał się urlopem i niestety trwał w sumie tylko jakieś rachityczne trzy tygodnie w roku. 

piątek, 25 lutego 2022

Wpis specjalny, czyli dlaczego Wim Hof może pękać z dumy.

Uwaga, uwaga, dodajemy wpis specjalny. Cóż to oznacza i dlaczego tak się dzieje?- zapytacie zapewne. Już spieszymy z wyjaśnieniami. Otóż odbyliśmy pierwszą w naszym życiu lutową kąpiel połączoną z opalaniem cielsk. Tak jesteśmy podekscytowani, że postanowiliśmy ominąć kilka wpisów (do których z pewności jeszcze wrócimy) i niezwłocznie poinformować o tym Was Szanowni Czytelnicy oraz cały boży świat (jeżeli wyrazi takowe zainteresowanie ;)
 

wtorek, 16 listopada 2021

Chorwacki dress code.

W poprzednim wpisie wspominaliśmy o wielkiej miłości, jaką Chorwaci darzą dwuczęściowy strój sportowy, zwany popularnie dresem. Osobniki zakute w kreszowe lub bawełniane zbroje toczą nieustanny bój z panującymi obecnie modowymi trendami, skutecznie opierając się nie tylko wymysłom światowych projektantów, ale też porom roku, czy też pogodzie. Licznie zapełniają eleganckie miejskie ulice, wiejskie dukty, handlowe galerie oraz kościoły. Nie zbadaliśmy dotychczas, czy uczucie to jest tak wielkie, iż nowotradycyjny strój wzuwają również podczas ślubów, czy też pogrzebów.
 

sobota, 13 listopada 2021

Split jest git!

Kiedy tak wieczorową porą, sącząc sobie leniwie czerwonego Plavaca, przeglądaliśmy w poszukiwaniu inspiracji oraz ciekawostek polskie strony internetowe, które to specjalizują się w tematyce chorwackiej, to natrafiliśmy na całkiem sporo wyrazów niezadowolenia z tego, iż Split nie jest taki pocztówkowy, jak inne nadadriatyckie grody (czy też pisząc po tutejszemu- Grady). 
Blogerzy donoszą, że- fakt- zabytków ma sporo, a wkomponowany w starówkę Pałac Dioklecjana to już w ogóle jest super, ale czemu całość obramowują liczne postjugosławiańskie, szpetne blokowiska z wielkiej płyty.