Ponoć pies jest
najlepszym przyjacielem człowieka, lecz niestety człowiek nie zawsze
jest najlepszym przyjacielem psa. Szczególnie jeśli chodzi o przyjazność
plaż dla czworonogów. Na większości z nich wiszą zakazy – nie wolno
wprowadzać zwierząt. Zabrania się i już. Nie załatwiania się, nie
szczekania, nie biegania luzem, nie, po prostu wstępu.
Nikomu nie
przyszło do głowy, by nie zezwalać na krzyki, bieganie i sypanie
piaskiem przez milusińskich, hałasowanie po pijaku czy inne zachowania
zakłócające wypoczynek. Nie – leżący na smyczy przy ręczniku czworonóg
to samo zło.
Dlatego też, albo całe szczęście, wybieramy niemal zawsze odludne zakątki – oddalone zatoki, robinsonowe plaże, ukryte skrawki raju. Miejsca, do których, by dotrzeć, trzeba zadać sobie odrobinę trudu. Sprzyja to także naszej naturystycznej pasji. Więc w sumie – nie ma tego złego; dziękujemy za zakazy.