wtorek, 18 października 2016

Doktor Pigułka ostrzega: winnych gron obrywanie, powoduje krzyża pobolewanie :)


Każda praca fizyczna ma to do siebie, że powoduje zmęczenie i boleści różnych części ciała, o których nigdy wcześniej nie myśleliśmy w kategoriach możliwości pojawienia się zakwasów. Oczywiście są firmy, gdzie można spotkać opierających się o łopaty osobników ze sporą nadwagą oraz papierosem w ustach, toczących między sobą leniwe pogawędki. Niestety nie tutaj, tu każdy frank musi być uczciwie wypracowany oraz okraszony dodatkowo kroplą potu. Nie żebyśmy narzekali, co to, to nie. Lubimy wysiłek oraz ćwiczenia ogólnorozwojowe w tej znajdującej się na świeżym powietrzu siłowni :). No bo, po co całym dniu pracy tłuc się w korkach na siłownie, a następnie biec tam w miejscu, jeżeli można podobne rzeczy robić zarobkowo? Więc wstawajcie zza biurek Rodacy, składajcie wymówienia i ruszajcie czym prędzej na pola!

czwartek, 13 października 2016

drwalątka


Ostatnio pisaliśmy, że haratamy winne grona, niczym kombajny marki Bizon złocone zbożem pola. W poniedziałek jednak otrzymaliśmy inne zajęcie, a mianowicie na jeden dzień wcieliliśmy się w rolę alpejskich drwali. No, może to określenie odrobinę na wyrost, więc powiedzmy, że drwalątek :). Wąskimi serpentynami wspięliśmy się na wysokość 1500 m n.p.m. gdzie to nasz szef, jak przystało na prawdziwego człowieka gór, posiada drewnianą chatę.

niedziela, 9 października 2016

i gdy pizga i gdy świeci rwą winogrona grzeczne dzieci


Może na początek napiszemy coś o miejscowości, w której obecnie pomieszkujemy. Zwie się ona Visp i znajduje się niemal na końcu doliny wyrzeźbionej przez wypływający z niedalekiego lodowca Rodan. Dookoła nas wielkie górzyska, niektóre ponad czterotysięczne. Zaś kanton to po francusku Valais, my jednak znajdujemy się w jego niemieckojęzycznej części, a tu zwie się on Wallis.

wtorek, 4 października 2016

słodkie nieróbstwo- część druga i niestety ostatnia :)


Ostatni wpis wyszedł nam dosyć długi oraz obfitujący w treść. Tym razem miało być podobnie, ale spracowane palce odmawiają posłuszeństwa, a umysł robotnika polowego wypełnia głównie cykanie świerszczy, a nie zdania wielokrotnie złożone oraz inne wzniosłe myśli. Urlop zniknął już niestety w odmętach przeszłości, a rzeczywistość, która po nim nastąpiła jest co prawda piękna, ale jednocześnie też bardzo męcząca. Spróbujmy jednak powrócić na kilka chwil do minionych dni, które wypełniało nam jeszcze głównie słodkie nieróbstwo.