niedziela, 22 września 2019

Pierwszy tydzień za nami.


Jak widać po zapełnionych owocami skrzynkach, haratanie winogron zostało oficjalnie rozpoczęte, a pierwszy tydzień pracy już za nami. Kiedy pogoda dopisuje, dorodne grona wypełniają usta sokiem i współpracownicy nie są nazbyt upierdliwi, wtedy można powiedzieć, że praktykuje się dosyć przyjemną aktywność zawodową :)

niedziela, 15 września 2019

Rozpoczynamy winobranie!


Weekend, a tym samym kilkutygodniowe byczenie się dobiega właśnie końca. Za kilka godzin wyruszamy z powrotem do naszych obwieszonych winogronami 🍇 krzaczków i od jutra rozpoczynamy winobranie 😄🤑

środa, 11 września 2019

Bezwzględny show- biznes :)


Jakiś czas temu otrzymaliśmy od wydawnictwa Pascal propozycję, by naskrobać coś do mającej się właśnie ukazać publikacji zatytułowanej "Europa na czterech kółkach" Jako, że od jej wydania nie było nas w Polsce i dopiero niedawno mieliśmy możliwość obejrzenia pachnącej jeszcze farbą drukarską książki, dlatego też teraz wspominamy o niej. Niby wyszło fajnie... ale...
Cóż, show- biznes bywa brutalny :)
I raczej nie wszystkie drukarskie chochliki wkradły się do rzeczonego przewodnika przez przypadek. Zmiana imienia z Kornel na Konrad, by znów powrócić do właściwego- czemu nie! To faktycznie może być edytorskie niedopatrzenie. Ale zastąpienie nadesłanych przez nas zdjęć całkiem niezwiązanymi z nami fotkami? Najlepsze jest jednak to, że na obrazku, który ma przedstawiać nas siedzących w knajpce w Vama Veche i planujących kolejne fascynujące wojaże nie jesteśmy wcale my, tylko jakaś photostockowa para :)
Cóż, tak to się widocznie w niektórych wydawnictwach robi. Co do reszty to wyszło całkiem spoko. Nasz tekst ukazał się bez korekt, a i sam przewodnik jest bardzo fajnie napisany i przemyślany. Wynikać może to z faktu, iż jest do niemiecki przedruk :)
Ale co tam, każda książka wzbogacająca kamperowy wszechświat jest cenna, a drobne niedociągnięcia (dodatkowo- uczynili nas czterdziestoletnią parą ;)) jesteśmy w stanie wybaczyć!

wtorek, 10 września 2019

Jesteście pewni, że dobrze jedziemy?- zapytał nieśmiało Komo powłóczystym spojrzeniem swych foksich oczu.


Jak powszechnie wiadomo, każdy szanujący się emigrant spędza wakacje, bądź też część urlopu w ojczyźnie. W tej kwestii i z nami nie jest inaczej. Co prawda nie wynika to z pobudek patriotycznych, a bardziej rodzinno- żywieniowych. Nie, nie chodzi o to, że tęsknimy za maminym rosołkiem, bigosem, czy też innym tradycyjnym daniem. Po prostu, przełom sierpnia i września to najlepszy czas, żeby uszczęśliwić swój brzuszek objadając się pomidorami, fasolką, malinami, brzoskwiniami, ZIEMNIAKAMI i czym tam kto lubi :) Więc, pomyślcie sami, jak tu nie odwiedzić rodziców i przy okazji nie wyjeść im wszystkiego z ogródka. Wegańska stonka nadciąga!

poniedziałek, 9 września 2019

Po trzykroć hurra!- czyli wpis archiwalny niemal sprzed trzech tygodni przeszczepiony z Facebooka, bo nie mieliśmy kompa :)


Hurra, hurra, hurra! Po trzykroć hurra :) Znój, niedola oraz bogato okraszone odciskami dłonie pozostają na jakiś czas za nami, my zaś powracamy do czczenia starego bożka. Dobrego, poczciwego bożka kamperowego nieróbstwa :P Chwała Ci kamperowanie, chwała Ci leserowanie!