sobota, 28 sierpnia 2010

TURCJA

Pożegnaliśmy się już z Bułgarią. Wczoraj dojechaliśmy pod Stambuł i spaliśmy na jakimś osiedlu mieszkaniowym. Około 2.30 w nocy zbudził nas nieprawdopodobny hałas. Trzęsienie ziemi- myślimy- strzelanina? Słuchamy i słuchamy, aż naszym oczom ukazuje się Pan z bębnem. Zwykłym, ogromnym defiladowym bębnem! I wali w niego bez opamiętania! Minął nas i poszedł dalej przez nikogo nie niepokojony. Jeszcze długo było słychać jak przemieszcza się w okolicy. Dziwne.
Poza tym Turcja zachwyca drogami i miłymi ludźmi (póki co :)). Zdjęcia i coś więcej  dodamy później. Idziemy cieszyć oczy zabytkami Stambułu.