Nasz pobyt w Torremar Natura zbliża się powoli do końca. Jeszcze kilka dni i opuścimy
to osiedle, miejscowość Vera Playa, a tym samym naturystyczny raj. Nie
smucimy się jednak, gdyż przenosimy się niewiele dalej, bo do miasteczka
Mojacar Playa. Tam, w odróżnieniu od tutejszej wielkiej, szerokiej,
piaszczystej plaży, czekają na nas urokliwe, ukryte za skałami zatoczki,
gdzie można cieszyć się większą intymnością oraz spokojem.
Wróćmy jednak do
Torremar. Ta urbanizacja jest już trzecią, w której na przestrzeni ostatnich lat dane nam było
mieszkać w Vera Playa i póki co najlepszą. W sumie to nie mamy się do
czego przyczepić. Jest naprawdę ładnie i kameralnie. Wspaniała
roślinność wypełnia wspólne przestrzennie, a liczne palmowe pióropusze
kołyszą się przy powiewach wiatru, szumiąc kojąco tuż za oknem. Do sklepu blisko, do plaży także-
czego chcieć więcej? Może basenu? Są dwa, w tym jeden podgrzewany- więc nawet
najwięksi malkontenci powinni być zadowoleni.