sobota, 4 maja 2013

szlakiem średniowiecznych miast warownych

 
Po opuszczeniu słonecznej, lecz jednocześnie odrobię zadufanej w sobie i nadętej Prowansji zawędrowaliśmy do krainy średniowiecznych miast warownych. Pokryta większymi i mniejszymi górkami okolica szczyci się tym, iż prawie każde wzgórze upstrzone jest jakąś budowlą pamiętającą te mroczne czasy. Życie wtedy nie należało do najłatwiejszych, czy najbezpieczniejszych, a brak nowej komórki nie był najpoważniejszą niedogodnością egzystencji. Ciągłe konflikty i brak poczucia bezpieczeństwa zmuszały ludność zamieszkującą te okolice do wznoszenia wysokich murów i strzelistych wierz. Tylko uprzednie dostrzeżenie przeciwnika dawało im przewagę nad nim. Tak właśnie było w Marsanne, Le Teil czy w Crest, gdzie po dziś dzień nad średniowieczną plątaniną wąskich uliczek majestatycznie góruje najwyższa we Francji wieża, pełniąca w owych czasach funkcję twierdzy oraz więzienia.

 Le Teil.

Najnowsza francuska moda wprost z Paryża. Pasuje na każdy dzień i każdą okazję.
Po prostu nie ma jak kalosze :)


 Kryty gigabulodrom.

 Crest.


Czas na pranie. Zawsze praliśmy ręcznie podczas wyjazdów, ale co tam. Jak szaleć to szaleć. Raz na dwa tygodnie włączamy sobie pralkę z suszarką za jedyne 5 euro.

 Kamperowa codzienność.









Wielkie miau dla wszystkich!

No i oczywiście garstka namiarów:
 
CREST
GPS: N44.72633 E 5.02071
  • darmowy parking z wydzielonymi miejscami dla kamperów;
  • serwis płatny – 5 euro ( woda/10min. + prąd/1h );
  • blisko starówki;
  • ładne, małe miasteczko;
  • darmowe wi-fi przy informacji turystycznej.