niedziela, 24 lipca 2022

Wsiadaj w Zug, jedź do Zug!

Ostatnimi czasy weekendy, zamiast spędzać na leżeniu na kanapie (ewentualnie plaży) z browarem w ręku, mijają nam bardzo aktywnie i niemalże w alkoholowej abstynencji. Oczywiście jeżeli mierzymy jej poziom naszymi standardami :). Zamiast jednego dnia zamulać, a kolejnego leczyć kaca, coraz częściej decydujemy się na aktywność ruchowo- krajoznawczą, pomimo tego, iż jak sami wiecie, nie brakuje nam jej w ciągu tygodnia pracy. 
 

wtorek, 19 lipca 2022

W jak Wolność

Natura, naturyzm (tzw. golasostwo :), proste życie, chodzenie boso, nie krępowanie ciała ubiorem, biżuterią, czy też zbyt ciasnym obuwiem. Nie ograniczanie się, nie ściskanie umysłu dogmatami, narzuconą filozofią, stylem życia, kulturowymi oraz społecznymi normami. Bycie wolnym.
 

sobota, 9 lipca 2022

P jak Parówka

Pracujemy w szwajcarskim Freienbach już od kilku ładnych lat, a do tej pory nie przedstawiliśmy Wam jeszcze naszych współpracowników oraz, w niektórych z przypadków- towarzyszy winniczej niedoli. Zaczniemy może od samego szczytu łańcucha pokarmowego, czyli szefa. Od naszego pierwszego zarobkowego eksodusu na zachód, który miał miejsce jakieś dwanaście lat temu, na wszystkich pracodawców mówimy: Parówka. Parówka powiedział to, Parówka zadowolony, Parówka nie w sosie... Skąd się wzięło to, mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać, pejoratywne określenie? Powstało prawdopodobnie podczas ( jednego z pierwszych) zarobkowania na niemieckich winnicach w towarzystwie Estończyków, z którymi to porozumiewaliśmy się po angielsku. A wiadomo, nie ma to jak German Sausage :)

sobota, 25 czerwca 2022

W.O.D.A.

Woda- źródło życia. Brzmi może jak kolejny instagramowy banał. Ale czy na pewno? Jeżeli tylko przyjrzymy się tematowi głębiej, to okazuje się, że nie do końca. Rodzimy się przecież z wypełnionego wodą matczynego łona, potem jesteśmy niemal w całości wodą, a po śmierci ulatujemy z parą wprost ku niebu, pozostawiając po sobie jedynie kopczyk prochu.

niedziela, 5 czerwca 2022

Dzyń, dzyń- czas wstawać!

Jedni z biurowych okien maja widok na ulicę, jeszcze inni na okoliczne wieżowce, a co bardziej hojnie obdarzeni przez los- na park. Zaś powyższa fotka to nasze widoki z "biura". Co prawda rzadko kiedy w tygodniu pracujemy w tym samym miejscu, ale zawsze towarzyszy nam zieleń, a i krowy są częstymi  "współpracowniczkami". Choć, jak wiadomo, tylko w serialach TVN jest zawsze różowo, a prawdziwe życie nie zawsze odpowiada telewizyjnym telenowelom. Tak jest też w naszym przypadku. Pomimo całego piękna przyrody na wypłatę trzeba zarobić ciężką pracą. W tym tygodniu zaczynaliśmy ją tuż po szóstej rano, więc musieliśmy wstawać niedługo po piątej. Z powrotem w pokoju byliśmy zaś przed szóstą wieczorem. Cóż, nie ma się co rozpisywać i pojękiwać- lekko nie było.

sobota, 28 maja 2022

Ach, te delgacje.

Po dwóch tygodniach zamieszkiwania pośród większej ilości przedstawicieli ludzkiego rodu oraz obcowania z najnowszymi zdobyczami cywilizacji (znaczy się: dużo hałasu), nadszedł czas delegacji, czyli- jedziemy na tydzień do alpejskiego Quinten. Patrząc na rozpoczynający post obrazek, sami musicie przyznać, iż jest to miejsce niebywałej urody, które naprawdę potrafi zachwycić nawet najbardziej obytego w świecie globtrotera. A co dopiero nas. Tym samym, każda kolejna wizyta niezmiennie obfituje w zauroczenia oraz westchnienia nad tym, jak piękne potrafi być dzieło stworzenia. Natura, przyroda, żywioły- to jest prawdziwy świat. Nie zaś asfalt, fury i hipermarkety.

niedziela, 15 maja 2022

Migawki z życia pracownika winnicy.

Wieńcząca dwa wolne od pracy dni niedziela minęła nam bardzo szybko. Można wręcz powiedzieć, że cały weekend przemknął tak prędko, niczym Pendolino z Koluszek do Radomia.

sobota, 7 maja 2022

Wysokiej jakości winko w dobrej cenie.

Pierwszy tydzień za nami. Nie będziemy tu jęczeć, jak jest nam ciężko, jakie to okrutne bóle przeszywają spracowane ciała. Jak strome są winnice, jak długi jest dzień pracy i jakim tyranem jest szef- zleceniodawca. Bo i nie byłoby to prawdą (w sumie to nie do końca- stoki są naprawdę mega nachylone, a dziewięć godzin pracy to minimum). Tak naprawdę, to w porównaniu do poprzednich lat jesteśmy w bardzo dobrej formie i obolałe członki nie doskwierają nam aż tak zanadto. 
 

poniedziałek, 25 kwietnia 2022

Prawie w raju.

No i stało się. Jak wszyscy wiemy, nawet przy najlepszych chęciach nie da się powstrzymać biegnącego czasu, a dodatkowo ten złośliwiec zdecydował się uparcie podążać jedynie do przodu. Ku majowi. Cóż się takiego wtedy wydarzy?- zastanawiasz się zapewne Drogi Czytelniku. Otóż, od początku tego znanego z kwitnącego kwiecia miesiąca zaczynamy naszą coroczna gehennę, zwaną też popularnie pracą zarobkową. Ktoś na ten cały bajzel (znaczy się: nas) zarobić musi (znaczy się: niestety my), by po kilku miesiącach obfitego oddawania potu szwajcarskiej ziemi, móc powrócić do normalności, czyli błogiego nieróbstwa. Och, chwała mu, po trzykroć chwała nieróbstwu! Bo, czy jest coś cudowniejszego od niego? 
 

poniedziałek, 18 kwietnia 2022

A Ty za co siedzisz?

Wczoraj obchodziliśmy dwunastą rocznicę ślubu. Data w sumie ważna, choć w naszym przypadku bardziej liczy się moment poznania, a następnie dogłębnego zapoznania :) A fakt ten miał miejsce dziewiętnaście wiosen temu. I tak naprawdę od tego momentu liczymy nasz wspólny czas. Czyli nie dwanaście, a dziewiętnaście lat razem. Niemal połowa życia każdego z nas. Szmat czasu.