piątek, 1 sierpnia 2025

Zmiany, zmiany, zmiany... ZMIANY!!!

Co tu dużo mówić- bogowie postanowili z nas zakpić! Jakimś tylko sobie znanym, nadprzyrodzonym sposobem dostali się do naszych czaszek i poczęli dynamicznie mieszać w szarej masie mózgowej. Na dodatek skierowali się również ku sercom, by tam, wykonując iście krecią robotę, drążyć je w celu przekopania i dokumentnego przekształcenia.
Bo jak inaczej to wytłumaczyć? Jak to w ogóle mogłoby być możliwe, gdyby nie ta niebiańska interwencja?

My- zatwardziali emigranci, twierdzący, że jeśli przeprowadzka, to tylko na południe, ewentualnie dalej na zachód. Że nigdy, przenigdy powrót do Ojczyzny, bo nie ma takiej opcji. Jeszcze niedawno: „Polska jest fe”, a teraz: „Cóż to za wspaniały kraj!”.

Od sprzedaży mieszkania w Niemczech nie minął nawet miesiąc, a my staliśmy się dumnymi Jeleniogórzanami- a dokładniej: Ciepliczaninami. Przyjechaliśmy na dziesięć dni, by nieśmiało rozejrzeć się na rynku nieruchomości i nieco poznać okolicę. A po kilku dobach zdecydowaliśmy się na zakup i tym samym- na przeprowadzkę na stałe.

Akt notarialny podpisaliśmy dokładnie w dniu opuszczania Airbnb- i tego samego dnia się wprowadziliśmy.
Jednym słowem: jaja.

Wszystko dzieje się błyskawicznie, a nasze skołowane poznanie nie nadąża za całym tym procesem. Dwie doby w nowym lokum już za nami- ogarniamy wszystko, sprzątamy, reorganizujemy etc., i wciąż nie możemy uwierzyć. Co chwilę któreś z nas mówi: „Ale jaja, ale jaja!”

 
W tej konfuzji pozostawimy również Was, Drodzy Czytelnicy… wraz z widokiem z naszych okien- na Jej Wysokość Śnieżkę.
Ale jaja!