piątek, 11 lutego 2022

Nic tylko podziwiać ;)

Choć wyjazd do Chorwacji już tuż-tuż, to nie żyjemy jedynie przyszłością i korzystając ze słonecznej pogody szlajamy się po okolicy. Więc kiedy tylko grzejąca kulka wyłoni się zza horyzontu lub też chmur, pakujemy się do samochodu i urządzamy sobie jakąś wycieczkę. Tym razem wybraliśmy się do stolicy naszego powiatu, położonego nad brzegiem Jeziora Bodeńskiego Konstanz (po polsku Konstancja).
 

Niejednokrotnie już pisaliśmy o ty pięknym miasteczku, więc nie będziemy się znów niepotrzebnie produkować. Jeśli jednak interesuje kogoś szczypta historii, czy też odrobinka geografii, to proszę bardzo :)

Za Wikipedią: 
Konstancja leży nad Jeziorem Bodeńskim w miejscu, w którym wypływa z niego rzeka Ren, na granicy ze Szwajcarią. Historyczne centrum miasta znajduje się na lewym (południowym) brzegu Renu, nowsze dzielnice prawobrzeżne leżą na półwyspie Bodanrück między odnogami Jeziora Bodeńskiego: Untersee i Überlinger See. W obrębie miasta znajduje się ok. 34 km linii brzegowej oraz 1,31 km² powierzchni wodnych. Najniższy punkt miasta to poziom Jeziora Bodeńskiego (395 m n.p.m.). Najwyższy punkt miasta to Rohnhauser Hof w dzielnicy Dettingen-Wallhausen (570 m n.p.m.).

Od wczesnego średniowiecza (prawdopodobnie od 585 r.) do 1821 r. Konstancja była stolicą największej diecezji katolickiej na północ od Alp. Miasto leżało na szlaku handlowym z Niemiec do Włoch, dzięki czemu prężnie się rozwijało. Od 1192 do 1548 r. miało status wolnego miasta Rzeszy (niem. Reichsstadt), podlegającego bezpośrednio cesarzowi. W latach 1414–1418 odbył się tu sobór, podczas którego wybrano papieża Marcina V, kończąc tym samym wielką schizmę zachodnią. Było to jedyne w historii konklawe na północ od Alp. W trakcie soboru spalono też na stosie czeskiego reformatora Jana Husa.

W 1517 r. miasto poparło reformację i przyłączyło się do Ligi szmalkaldzkiej. W wyniku przegranej przez Ligę wojny szmalkaldzkiej Konstancja utraciła status wolnego miasta, przeszła pod panowanie austriackie i poddana została rekatolicyzacji. Podczas wojny trzydziestoletniej miasto było oblegane przez wojska szwedzkie, jednak zdołało się obronić.

W czasach nowożytnych Konstancja znacznie straciła na znaczeniu. W 1806 r. miasto dostało się pod panowanie badeńskie, a w 1863 r. otrzymało dworzec kolejowy, co zapoczątkowało okres ponownego rozkwitu gospodarczego. Podczas II wojny światowej dzięki położeniu na granicy z neutralną Szwajcarią nie ucierpiało znacząco w wyniku nalotów bombowych– w odróżnieniu od wielu innych miast nad Jeziorem Bodeńskim. W 1966 r. założono tu uniwersytet. Od 2007 roku uniwersytet w Konstancji jest jednym z dziewięciu niemieckich „uniwersytetów elitarnych”.

Zabytki:

*Katedra pw. Najświętszej Maryi Panny (Münster Unserer Lieben Frau) – pierwsza wzmianka o kościele katedralnym datuje się na ok. 780 r. Tutaj podczas soboru sądzono Jana Husa. W wyniku licznych przebudów świątynia nosi znamiona różnych stylów architektonicznych: romańskiego, gotyckiego (m.in. fragment gotyckich krużganek, spiralne schody na lewo od prezbiterium), barokowego i klasycystycznego (wyposażenie wnętrza). Od 1955 r. nosi tytuł bazyliki mniejszej;
 
*Kościół św. Szczepana (Stephanskirche) – wzmiankowany po raz pierwszy w 613 r., przebudowany w XV wieku w stylu późnogotyckim;
 
*budynek konklawe (Konzilgebäude) – wybudowany w latach 1388–1391 jako magazyn i hala targowa w porcie; miejsce wyboru Marcina V na papieża;
 
*stary ratusz (Altes Rathaus) – wybudowany w 1484 r.;
 
*nowy ratusz (Neues Rathaus) – wybudowany w XIV wieku, przebudowany później w stylu renesansowym;
 
*wieże i bramy miejskie;
 
*teatr miejski – wybudowany w 1609 r. jako kolegium jezuitów, przebudowany w latach 1789–1792;
 
*dworzec kolejowy – wybudowany w 1863 r. w stylu neogotyckim;
 
*najstarszy zachowany renesansowy dom na północ od Alp - Haus zur Katz.

Na koniec jeszcze ciekawostka: Co roku w drugą sobotę sierpnia odbywa się wielki festyn Konstanzer Seenachtfest z pokazem sztucznych ogni na Jeziorze Bodeńskim. Festyn ten cieszy się olbrzymim zainteresowaniem i odwiedza go corocznie ponad 100 tys. osób, tj. więcej niż miasto ma mieszkańców.


 Widzicie sami jakie cuda. Nic tylko podziwiać, cieszyć oczy oraz rozdziawiać usta ;)