niedziela, 14 grudnia 2025

Posłuszni biblijnym nakazom

„To jest dzień, który uczynił Pan - niedziela, radujmy się nim i weselmy.” - Posłuszni biblijnym nakazom chillujemy więc na całego :). Po kolejnym tygodniu pracy jest nam to jak najbardziej potrzebne. Nogi wymęczone stromizną, zaś górne kończyny obsługą sekatora - należy im się.   

Lecz kiedy ciało angażuje się w ruch, wtedy głowa odpoczywa. Myśli płyną łagodnie i swobodnie, ot, krążą leniwie po czaszce.

Oczywistą atrakcją jest sama przyroda: jezioro, okalające je góry, szybujące ptaki i niosący je czasem po nieboskłonie wiatr.

Natomiast chyba największym rozdziawiaczem ust w ciągu tygodnia był ognisty wschód słońca. Wow. Cóż za płomienne cuda działy się na porannym niebie!

Oprócz kilku „dzień dobry” i paru słów small talku z sąsiadami z wioski nie wchodziliśmy w międzyludzkie interakcje. Czasem widujemy w dole turystów zmierzających szlakiem — i to by było na tyle socjalnych bodźców.

Poza tym towarzyszy nam jedynie dźwięk elektrycznego sekatora, sporadycznie szczekający psi towarzysz Komo, niezmiennie urzekająca przyroda i - póki co - błękitne niebo. „Byle do niedzieli!” - chciałoby się rzec, lecz przecież droga do niej wcale nie jest taka zła.