czwartek, 15 stycznia 2015

Zamek Hohenkrähen


Wiele razy mijaliśmy te ruiny jadąc na zakupy do Singen. Tam właśnie znajdują się pozostałości największej niemieckiej twierdzy Hohentwiel, która to odciąga uwagę większości turystów od mniej okazałego kuzyna.
Dzisiaj jednak po dokonaniu niezbędnych sprawunków postanowiliśmy w końcu wdrapać się na położoną na szczycie wygasłego wulkanu, skąpaną we mgle twierdzę Hohenkrähen. Historia zamku sięga XII wieku i jak to w wielu tego typu przypadkach jest bardzo burzliwa. Nie będziemy jej tu przedstawiać, muszą wystarczyć zdjęcia :)


No to w drogę!


Uf, ach, ufff, o joj, nie dam rady- takie to odgłosy towarzyszyły naszej wspinaczce.


Przy akompaniamencie trzeszczących głośno kości jakoś się jednak wdrapaliśmy.



Poniżej wspomniane wcześniej ruiny Hohentwiel.






Na horyzoncie pięknie było widać Alpy.


Warto było się odrobinę spocić :)