piątek, 28 listopada 2014

Überlingen


Coś tam chyba w ostatnich wpisach wspominaliśmy o nowej pracy. Hmm, no tak. Naprawdę, bardzo nam się ona podobała, serio. Tak bardzo, że w końcu postanowiliśmy ją porzucić :). Nie będziemy wdawać się w szczegóły, najważniejsze jest to, iż była to dobra decyzja i teraz znowu mamy czas by pozwiedzać odrobinę okolicę :).
Ze względu na zdrowie oraz nasze ekologiczne podejście do świata (oraz portfela :)) poruszamy się głównie rowerami, dziś jednak zaszaleliśmy i wybraliśmy się samochodem na małą wycieczkę do tytułowego miasteczka.


Długo można tak siedzieć i patrzeć w dal. Woda ma w sobie coś magicznego. Siedzimy, wgapiamy się w przestrzeń i oszczędzamy przy tym nasze telewizory :)




Mimo, że już dawno po sezonie to miasteczko nie zamiera. Życie toczy się tu dalej, jest za to mniej tłoczno.


Święta tuż, tuż. Przy deptaku działa już nawet lodowisko.




Überlingen może się poszczycić najdłuższą nadjeziorną promenadą nad całym Bodeńskim.



Jakby komuś omsknęła się noga i w następstwie tego wpadł z głośnym pluśnięciem do jeziora to może być spokojny. Władza czuwa :)