sobota, 30 lipca 2011

Papa polacco


Nasza wizyta we Włoszech nie była wyjazdem czysto turystycznym, lecz nie mogliśmy odmówić sobie podjechania na kilka dni do Grado. Jest to idealne miejsce na krótki urlop (patrz majowe wpisy) i możemy je polecić z czystym sumieniem zarówno kamperowcom, jak i turystom indywidualnym. Kolejnym dużym plusem jest odległość od Polski (Grado jest chyba najbliżej położonym włoskim miasteczkiem, które ma dostęp do morza).


"Płytka plaża" to raj dla Kite surferów.


W weekend miasto funduje darmowe rowerki i transport publiczny na główną plażę (z dużego parkingu, gdzie znajdują się także miejsca dla kamperów i serwis).


Grado z lotu ptaka. To nie nasze zdjęcie ale dobrze obrazuje ciekawe położenie miasteczka na wyspie.


A to już Udine. Stolica regionu. Dotychczas konsekwentnie przez nas omijane, dzięki czemu teraz mieliśmy co zwiedzać. Miasto jest bardzo ciekawe. Rozległa starówka, górujący nad nią zamek, wąskie uliczki i liczne Palazzo nadają mu przyjemny klimat. Do tego wszystkiego darmowy parking dla kamperów z serwisem.


Tylko ten cholerny internet, a raczej jego zupełny brak.





A mówią, że Polak potrafi.


W drodze na zamek.



Położenie u stóp gór z pewnością nie odbiera uroku Udine.





W krainie krasnali :)