poniedziałek, 11 stycznia 2010

O.C.B?

Jako, że dostajemy bardzo duże ilości maili ( nie tylko z Polski, ale również z zagranicy), postanowiliśmy przybliżyć wszystkim zainteresowanym naszą wyprawę (trochę szumnie, ale zawsze mogło być eksploracja). Napiszemy gdzie- where (to dla obcojęzycznych czytelników), jak- how, dlaczego- why, na jak długo (how long) oraz skąd wzięliśmy finanse (tu nasza znajomość angielskiego się wyczerpuje).

Więc od początku- gdzie?
Zaczynamy od Europy, mamy zamiar przejechać ją od lewa do prawa, od dołu do góry, ze szczególnym uwzględnieniem państw w których obce są pojęcia śnieg i mróz. Nie mamy zamiaru bić rekordów (większość jest już chyba pobita) ani nikomu niczego udowadniać, ma to być kilka lat nomadycznego życia. Jeżeli nic się nie wydarzy, po starym kontynencie udamy się dalej...

Teraz czas na- jak?
Kamperem, po wielu analizach i kalkulacjach, kamper okazuje się być najbardziej efektywnym środkiem transportu. Mamy zamiar robić około pół tysiąca kilometrów miesięcznie, nie spać na campingach i mało jeść, więc powinno się udać.

Dlaczego?
A dlaczego nie? Czas płynie, a bazując na naszej wiedzy wiemy, że nikt go jeszcze nie cofnął, ani nie narodził się po raz drugi. Wiadomo- jest jeszcze reinkarnacja, ale czy pluskwy lub, bądźmy bardziej optymistyczni, nawet krowy święte, jeżdżą po świecie? No właśnie...

Jak długo?
Kto to wie? Ja na pewno nie, rok, dwa, więcej? Nic nas nie trzyma i nie ogranicza.

Oraz ostatecznie- skąd kasa?
Jest to  temat, najbardziej unikany przez większość śledzonych w sieci podróżników piszących blogi, dlaczego? nie wiemy. Co do nas, to już kilka lat pracujemy (oszczędności), mamy zamiar wynająć mieszkanie w centrum wro, no i, jak się uda, coś po drodze dorobić. Poza tym to jemy bardzo mało, więc powinno być ok :)