niedziela, 21 maja 2017

Z wizytą w Kraju Basków


Dziś zabieramy Was na krótką wycieczkę do Hiszpanii, którą to przywitaliśmy w przygranicznej Hondarribii. Miejscowość to zaiste zacna, pełna czaru, uroku oraz zabytków. Musi jednak ustąpić w tym wpisie pierwszeństwa, znajdującemu się nieopodal San Sebastian. Zapytacie pewnie- dlaczego? Ano dlatego, iż ten jej większy kolega jest po prostu p r z e p i ę k n y :)


środa, 17 maja 2017

Surfując w Biarritz


No dobra, może i tytuł nadaliśmy odrobinę na wyrost, ale przecież przyglądanie się surferom to prawie to samo co stanie na desce i poskramianie fal razem z nimi :)


sobota, 13 maja 2017

Oj, szczęśliwi ci, którzy zajrzeli na bloga!


Kolejne dni nad oceanem już odeszły do przeszłości, a w miarę, jak one przemijają, to powiększa się nasze fotograficzne archiwum. Wszyscy, którzy lubią sielskie widoczki będą usatysfakcjonowani :) Bo, czyż można powstrzymać się od wielokrotnego oglądania takich cudeniek? Piękne kadry po prostu! Woda, piaseczek, na piaseczku pieseczek, no i oczywiście my w samym centrum. Do tego trochę chmurek i gdzieniegdzie słoneczko. Oj, szczęśliwi ci, którzy zajrzeliście na bloga, bo dane jest wam cieszyć oczy!

środa, 10 maja 2017

Ku Wielkiej Wodzie


Po dwóch dniach przedzierania się przez splątaną, niczym zarastające amazońską dżunglę liany, francuską sieć dróg krajowych oraz lokalnych, dojechaliśmy w końcu szczęśliwie nad Atlantyk. Musimy przyznać, że perspektywa pierwszego kontaktu z oceanem wzbudzała w nas pewną (a nawet znaczną) ekscytację. Morza odległe i jeziora głębokie to już nic szczególnego, ale Atlantyk? Toż, po drugiej stronie ogromu wody jest Ameryka!


piątek, 5 maja 2017

Au revoir wygodna kanapo!


Kilka dni siedzenia w domu w zupełności już nam wystarczy. Jutro pakujemy więc dupska do kamperka i ruszamy w stronę krainy serów i wąsatych kobiet, a konkretnie ku jej atlantyckiemu wybrzeżu. Au revoir wygodna kanapo!

niedziela, 30 kwietnia 2017

Ciao Polonia!


Po ponad dwóch tygodniach pobytu w Polsce opuściliśmy familię i ruszyliśmy nieśpiesznie w kierunku domu. Pobyt w kraju to dla nas zawsze mile spędzony czas. Rodzinne spotkania, dużo gotowania, wrocławskie wegańskie knajpki ... w tak krótkim okresie człowiek stara się zrobić jak najwięcej. Kamper zaś udał się do gabinetu odnowy mechanicznej, gdzie otrzymał kilka nowych części oraz pachnące jeszcze gumą, świeżutkie oponki.

sobota, 15 kwietnia 2017


Przez kilka ostatnich lat nie bywaliśmy w Polsce w okresie Świąt. W tym roku zdecydowaliśmy się wpaść i obserwując pogodę już wiemy dlaczego spędzaliśmy je w cieplejszych klimatach :) Ale co tam, wesołych!

P.S. Żeby nie było, fotka jeszcze sprzed wegańskich czasów :)

sobota, 8 kwietnia 2017

Wskrzeszenie kampera i podsumowanie Szwajcarii


Od kilku dni jesteśmy już w domu i wypadałoby napisać kilka słów tytułem podsumowania naszego zarobkowego pobytu w Szwajcarii. Mimo swej niewątpliwej urody oraz pięknych krajobrazów, jedno jest pewne, kraina ludzi sytych i zamożnych nie do końca jest naszym światem :)

poniedziałek, 27 marca 2017

reaktywacja ... mamy nadzieję, że nie reanimacja ... kamperka.


Wiosna rozgościła się już na dobre w dolinie, a z nią w naszych głowach zaczęły rodzić się myśli. Brudne, nieodpowiedzialne i niepoważne przemyślenia wypełnione kamperowaniem, dalekimi, szumiącymi morzami oraz ciepłym piaskiem. I wolnością.

niedziela, 12 marca 2017

Tymczasem w Szwajcarii ...


Wczoraj miały u nas miejsce wybory owczej miss i w szranki stanęło kilka setek kudłatych piękności. Jak widać każdy ma inny sposób na spędzanie weekendu