niedziela, 21 maja 2017

Z wizytą w Kraju Basków


Dziś zabieramy Was na krótką wycieczkę do Hiszpanii, którą to przywitaliśmy w przygranicznej Hondarribii. Miejscowość to zaiste zacna, pełna czaru, uroku oraz zabytków. Musi jednak ustąpić w tym wpisie pierwszeństwa, znajdującemu się nieopodal San Sebastian. Zapytacie pewnie- dlaczego? Ano dlatego, iż ten jej większy kolega jest po prostu p r z e p i ę k n y :)



Coraz rzadziej zachwycają nas dzieła człowieka i od dawna przedkładamy nad nie cuda stworzone przez naturę, ale w tym przypadku musimy oddać hołd pracy ludzkich rąk i hiszpańskich urbanistów. Miasto idealnie wpasowuje się w otaczającą je przyrodę i wraz z nią tworzy harmonijną całość. Wszystko jest tu na swoim miejscu. Ograniczona wzgórzami zatoka oraz wyściełająca ją piaszczysta plaża, do tego wzniesione tuż nad nią secesyjne oraz neoklasyczne (chyba :))– może odrobinę przytłaczające, ale mimo wszystko piękne – budynki. Całość zaś okalają pokryte zielenią góry. Po prostu cudo. 



W opisywanie zabytków oraz miejsc, które warto zobaczyć, tradycyjnie już nie będziemy się wdawać. Lepiej od nas czynią to przewodniki turystyczne oraz przemądrzały wujek Google. Podkreślamy tylko, że San Sebastian to jedno z najpiękniejszych i najładniej położonych miast w jakich dane nam było stawiać stopy. Dość duże, ale jeszcze nie na tyle, by przytłaczać swą wielkością oraz odległościami. Zresztą przyjeżdżajcie tu wszyscy i oceniajcie! :)



Migawka z przyszłości? :)







Przez miasto przebiega szlak św. Jakuba.




No, ale dość już tych peanów. Wróćmy do początku naszego kontaktu z hiszpańskim Krajem Basków, czyli Hondarribii, która zresztą również jest takim kompaktowym miasteczkiem – ideałem.



No, bo czego miałoby jej brakować? Jest stara dzielnica rybacka nad którą górują ruiny twierdzy oraz okalana murem, gęsto zabudowana starówka. Są plaże, są strome klify, no i oczywiście jest ocean. 

 
Dzięki zatoce na tyle łagodny i ciepły, że zdecydowaliśmy się na pierwszą podczas tego wyjazdu kąpiel. Do tego jeszcze ulokowany tuż przy piaszczystej plaży parking, na którym bezkarnie wypasają się kampery. 


 
Kolejne miejsce do wpisania na listę ulubionych lokalizacji do kamperowania.




 
Północno-wschodnią część Hiszpanii liznęliśmy jedynie odrobinę, ale ten krótki, niemający żadnych wad pobyt wystarczył, by się zakochać. Kraj Basków to wspaniałe miejsce zarówno ze względu na przyrodę, jak i zamieszkujących go serdecznych ludzi. Dlatego też, w naszej klasyfikacji miejsc na spędzenie wakacji, czy też życia, zajmuje bardzo wysokie miejsce. 



Adios!