Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hiszpania. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hiszpania. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 19 października 2023

Tossa de Mar

Tossa de Mar- nie wiemy, co oznacza słowo Tossa, ale dodatek „de Mar” jesteśmy już chyba w stanie rozszyfrować. Prawdopodobnie chodzi o to, że miejscowość położona jest nad morzem. Bingo!- nagrodę w postaci wspaniałych wspomnień należy zrealizować już samemu. Cóż zrobić, jako osoby łase na wszelkie gratyfikacje, na dodatek darmowe, postanowiliśmy czym prędzej wzuć obuwie i ruszyć po to, co się nam turystycznie należy. No to w drogę. Na nasze szczęście kemping na którym się zatrzymaliśmy dzieliły od miasteczka jakieś marne cztery kilometry.

piątek, 13 października 2023

Hiszpański naturyzm.

Naturyzm w Hiszpanii zaskoczył nas odrobinę. Dlaczego? - zapytacie zapewne. Otóż różni się on znacznie od tego, co znamy z reszty Europy, o Polsce nawet nie wspominając.

sobota, 13 kwietnia 2019

Palamos


Doczesne powłoki wygrzane na piasku, skóra sparzona na różowo- starczy już tego obijania. Czas ruszać na szlak! Zapraszamy na kolejny zalew błękitu... niech tylko kolec nie ukłuje w oko :)

P.S. Na zdjęciach swe wdzięki prezentują urokliwe okolice miejscowości Palamos jak i ona sama.

piątek, 12 kwietnia 2019

porelaksujmy się!


Jako, że zbliża się weekend porelaksujmy się razem odrobinę. Zasłużyliśmy wszyscy! :) Ponadto życzymy Wam wszystkim jak najwięcej wolnych dni i niech słona woda często szczypię Waszą skórę, a piasek chrzęści w zębach!
Na fotkach pręży muskuły mocno turystyczna, zabudowana hotelami- mrówkowcami miejscowość Platja d'Aro.

poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Wielki Błękit


Kolejna porcja błękitu :) Tym razem miejscowość Sant Feliu de Guixols i okolice. Morze, słońce oraz szlak wiodący pośród skał- czy istnieje coś piękniejszego?

sobota, 6 kwietnia 2019

Barcelona


W Barcelonie byliśmy już jakiś czas temu i wtedy zaliczyliśmy wszystkie atrakcje typu "must see". Obecna wizyta to bardziej relaks oraz "must drink, eat and chill".

czwartek, 4 kwietnia 2019

Tortosa


Tortosa. Czas otrzepać zadki z piasku i odrobinę pozwiedzać :)

wtorek, 26 marca 2019

Ciekawostka na wtorek


 Z cyklu ciekawostka na wtorek, czyli kamper bawi oraz zarazem edukuje ;) Kiedy kilka dni temu przebywaliśmy w walenckiej miejscowości Benicarlo, podczas spaceru napotkaliśmy takie oto twory. Ki grzyb- zapytaliśmy sami siebie ze zdziwieniem. Co to za komiczne twory? Po krótkiej szperaninie w sieci, okazało się, że właśnie trwa Las Fallas, czyli niekończąca się impreza z fajerwerkami, muzyką, tańcem oraz ogólną wesołością połączoną ze słodkim pijaństwem. Odbywa się to wszystko przez kilka ładnych dni, aż do 19 marca, kiedy to o północy, widoczne na zdjęciach instalacje zostają podpalone i fajczą się radośnie, ku uciesze zgromadzonej licznie gawiedzi :). Tyle Internet. My postanowiliśmy odpuścić sobie wszystkie te atrakcje, a nasz pies, zwany Komo, znany z zamiłowania do sylwestrowych wystrzałów, przywitał to z ulgą oraz nieskrywaną radością. Tym samym darowaliśmy sobie także odwiedziny w stolicy prowincji, czyli Walencji (oczekiwane dwa miliony piromanów) i ewakuowaliśmy się z powrotem do miłującej spokój oraz niepodległość Katalonii.

Po prostu nuda!


Z kamperowej dzienniczka, czyli o czym donosi pokładowa księga: monotonnie żeglujemy ku słońcu, a dni upstrzone są plażowaniem, gapieniem się na fale, spacerami w poszukiwaniu odludnych zatoczek, jogą, konsumpcją wina, dzikim seksem (na pewno, po 16 latach związku ;)) oraz innymi pierdołami. Po prostu nuda! :)

środa, 20 marca 2019

Peniscola


Peniscola- póki co największy dom starców w jakim dane nam było być :) Hordy emerytów z północy Europy w krótkich spodenkach grasują po mieście, siejąc postrach i zgorszenie wśród nielicznych miejscowych. Kamperów zatrzęsienie! Poza tym samo miasteczko, a dokładniej jego stara część, piękne.

wtorek, 12 marca 2019

Spalona słońcem skóra piecze, a piasek doprowadza do niebezpiecznych otarć...


Wiemy, wiemy- w Polsce pogoda obecnie nie rozpieszcza... Dlatego też, chcielibyśmy wszystkich przeprosić za to, że atakujemy takimi pełnymi słońca i piasku fotkami, ale nie możemy się powstrzymać :) Z drugiej strony patrząc, wielkie mi atrakcje! Człek się ino poci, spalona słońcem skóra piecze, a piasek doprowadza do niebezpiecznych otarć...

piątek, 8 marca 2019

Hiszpania


Oto i jesteś piękna Hiszpanio! Mamy nadzieję, że się nami zbyt szybko nie znudzisz, bo my nie mamy Cie nigdy dosyć :)

sobota, 27 maja 2017

Z kamperowego pamiętniczka …


Drogi kamperowy pamiętniczku piszemy do Ciebie, bo zeszły tydzień minął nam bardzo intensywnie. Zwiedziliśmy ciekawe miejsca i przeżyliśmy bardzo wiele fascynujących przygód. Jakie interesujące wydarzenia? - zapytasz pewnie. No to, na przykład weszliśmy na największą wydmę Europy, przemierzaliśmy pieszym szlakiem klify na hiszpańskim wybrzeżu, albo też gościliśmy na mistrzostwach świata w surfingu. Uśmiejesz się pewnie, ale zostaliśmy nawet wzięci za członków polskiej ekipy ujeżdżaczy fal. Niestety nasi rodacy nie brali udziału w zawodach, zostaliśmy więc z miejsca zdekonspirowani :)

niedziela, 21 maja 2017

Z wizytą w Kraju Basków


Dziś zabieramy Was na krótką wycieczkę do Hiszpanii, którą to przywitaliśmy w przygranicznej Hondarribii. Miejscowość to zaiste zacna, pełna czaru, uroku oraz zabytków. Musi jednak ustąpić w tym wpisie pierwszeństwa, znajdującemu się nieopodal San Sebastian. Zapytacie pewnie- dlaczego? Ano dlatego, iż ten jej większy kolega jest po prostu p r z e p i ę k n y :)


sobota, 26 listopada 2016

Cukierniane lady pełne łakoci


Podejrzewamy, że każdy kto był już w przeszłości w Barcelonie obiecuje sobie, że kiedyś tu jeszcze wróci. My nie stanowimy wyjątku. Jako osobniki w miarę odporne na uroki wielkich miast, byli ich mieszkańcy, a teraz wieśniacy z wyboru, w tym przypadku ulegliśmy czarowi metropolii. Mimo tłumów turystów, ogromu zabudowy i wszystkich aglomeracyjnych atrybutów, stolica Katalonii zachowała małomiasteczkowy czar. Coś czego według nas brakuje np Mediolanowi, coś co się po prostu ma, nazwijmy to umownie duszą. Tak, Barcelona to z pewnością miasto obdarzone duszą.

środa, 23 listopada 2016

leżąc plackiem na plaży, człek o Barcelonie marzy


Zwariowali, czy co- taka oto myśl kołatała się w głowie Rudzielca, kiedy patrzył, jak to bezwstydnie oddajemy się plażowym ekscesom. Choć może przesadzamy odrobinę z czytaniem w jego falach mózgowych, prawdopodobnie wyświetlał się tam niezmiennie tylko komunikat- JEŚĆ, JEŚć, JEść, Jeść, jeść...! Zamiennie można też wstawić słowa: gryźć, biegać lub niszczyć :)

sobota, 19 listopada 2016

Costa Brava


Jak przystało na prawdziwych ignorantów, nie przygotowujemy się nadmiernie do wyjazdów. Nie zaczytujemy się wcześniej w przewodnikach, nie oglądamy setek zdjęć w internecie. Po prostu jedziemy w dane miejsce i dajemy się mu zaskoczyć. Katalonii udało się to znakomicie, oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Wybrzeże jest przecudne, przypomina odrobinę francuskie Corniche d'Or, a może nawet przerasta je urodą.

wtorek, 15 listopada 2016

Palamos


Zwiedzanie Hiszpanii planowaliśmy rozpocząć od miasta Figueres, potem zahaczyć o Gironę, a dopiero następnie pojechać nad morze. Cały urok kamperowania polega jednak na tym, że bardzo często plany biorą w łeb i coś, co zakładaliśmy rano, już po kilku godzinach jest zupełnie nieaktualne :) Najczęściej postoje okazują się niezgodne z opisem, serwisy niedziałające, a otaczające je okoliczności przyrody mocno odpychające, bądź też po prostu szkaradne.
Tak to więc znaleźliśmy się w Palamos. Kamperek szczęśliwie zaparkowany i ogarnięty, więc można ruszać na rekonesans. Po posileniu się robakiem z automatu wybraliśmy się na zwiedzanie ;P

poniedziałek, 14 listopada 2016

¡Hola!


Udało się, jesteśmy w Hiszpanii. Od dawna planowaliśmy wizytę w tych okolicach. Już w lutym roztaczaliśmy przed sobą wizję iberyjskiej, łagodnej wiosny. Z różnych, nie do końca od nas zależnych względów, trafiliśmy jednak do włoskiej Ligurii. Nie, żebyśmy się skarżyli. Jeżeli tak mają wyglądać problemy, to życzymy sobie ich jak najwięcej :) Teraz jednak jesteśmy w końcu w słonecznej Katalonii. Wreszcie. ¡Hola!