sobota, 9 stycznia 2016

Żeby nie było, że powroty do Ojczyzny są takie złe...

Właśnie wróciliśmy ze świątecznej wizyty w Polsce. Fajnie jest spotkać się z najbliższymi, pomieszkać w rodzinnym domu, pogotować oraz pobawić się z rosnącymi jak szalone dzieciakami brata. Gorzej robi się jednak po włączeniu telewizora, czy poczytaniu komentarzy pod artykułami w internecie. Fala nienawiści jest wręcz przerażająca. Problemy z akceptacją inności w tym pięknym nadwiślańskim kraju zaczynają robić się po prostu niebezpieczne. Inna religia, kolor skóry, styl życia, a nawet dieta mogą być przyczyną niechęci oraz swoistego napiętnowania. Jako, że jesteśmy weganami, cyklistami i lewakami na dodatek, to nasza emigracja coraz bardziej nabiera wymiaru niemal uchodźstwa politycznego :)


Ponoć po tym jak spadnie śnieg to nie ma się co dziwić, że drogi nie są czarne. Może i tak, ale zaraz po przekroczeniu granicy autostrada wyglądała tak:


czyli da się :).
Zaś zapuszczając się coraz bardziej wgłąb Niemiec było tylko lepiej. A w naszych okolicach to już niemal wiosna.


Żeby nie było, że powroty do Ojczyzny są takie złe. Polska to piękny kraj i nie brakuje tam pozytywnych ludzi oraz ciekawych miejsc. Jednak ostatnie wydarzenia mocno obciążają jej wizerunek.

Tym złym oraz dobrym, głupim i mądrym, czarnym oraz białym, wierzącym i ateistom, małym, dużym, rudym, szatynom, mieszkańcom miast i wsi, każdemu bez wyjątku życzymy wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!