niedziela, 31 maja 2015

co tam szumi w winoroślach


Żeby nie było, że tylko harujemy i cierpimy męki okrutne postanowiliśmy wstawić trochę fotek z prozy popracowej.


Na początek mops, któremu pobyt tutaj nie służy bardziej niż nam. Didol utracił prawie całą chęć do życia. Poleguje nieborak gdzie tylko się da, na kanapie, dywanie, fotelu, bądź kolanach.


To zaś nasza nie do końca normalna francuska koleżanka, która w imprezowaniu postanowiła przebić niejedną gwiazdę rocka.


Czasem łatwiej porozumieć się z koniem niż z Francuzem :)



Taką oto piękną szafkę i równie urodziwą misę nabyliśmy na targu staroci, który opanował kilka dni temu ulice naszej wioski. Szafka za 5 euro!


No i dołączyli do nas Włosi, przepraszam, Sardyńczycy. Po minionych imprezach nasze wątroby gonią resztką żółci i błagają o litość. Całe szczęście, że trzeba chodzić do pracy, bo same weekendy by nas wykończyły :).