wtorek, 31 marca 2015

deja vu


Kolejny już raz zawitaliśmy do dostojnego Auxerre. Tak jak i poprzednimi razy przybyliśmy tu by się odrobinę odchudzić i uwypuklić przy tym muskulaturę :). Powszechnie zaś wiadomo, że najlepiej ku temu nadaje się praca w winnicy. Jeżeli na dodatek jest to winnica bio, gdzie nie stosuje się chemii, a zamiast niej kilofy oraz własne ręce, to efekt powinien być imponujący. Cóż tu więcej pisać, jutro ruszamy w pole :).