piątek, 22 sierpnia 2025

Okrzepliśmy

Okrzepliśmy. Powoli przyzwyczajamy się do nowości, jaką jest mieszkanie na stałe w Polsce po jedenastu latach spędzonych za granicą. Nowość staje się normalnością, co wcale nie oznacza, że jest nudno. Nie bez przyczyny wybraliśmy właśnie to miejsce – Kotlinę Jeleniogórską, tuż u stóp majestatycznych Karkonoszy. Choć przecież nie tylko one nas otaczają. Są jeszcze Góry Izerskie, Rudawy Janowickie, Góry Stołowe i Góry Kaczawskie. Do tego mnogość rzeczek, strumieni, wodospadów, miasteczek, łąk, pól oraz lasów. A tuż za miedzą – Czechy, a niedaleko także Niemcy. Do Pragi prawie tyle, co do Wrocławia. Wow.

niedziela, 10 sierpnia 2025

Pierwsze randki, czyli nieśmiały trzepot rzęs.

Choć w rzeczywistości idzie nam to dosyć powoli, dzień po dniu coraz bardziej przyzwyczajamy się do nowej sytuacji, nowego domu, nowego sąsiedztwa, miasta, no i oczywiście kraju. A może inaczej – wszystko wydarzyło się tak szybko, że dopiero „po ślubie” mamy czas, by zacząć się poznawać.

piątek, 1 sierpnia 2025

Zmiany, zmiany, zmiany... ZMIANY!!!

Co tu dużo mówić- bogowie postanowili z nas zakpić! Jakimś tylko sobie znanym, nadprzyrodzonym sposobem dostali się do naszych czaszek i poczęli dynamicznie mieszać w szarej masie mózgowej. Na dodatek skierowali się również ku sercom, by tam, wykonując iście krecią robotę, drążyć je w celu przekopania i dokumentnego przekształcenia.
Bo jak inaczej to wytłumaczyć? Jak to w ogóle mogłoby być możliwe, gdyby nie ta niebiańska interwencja?

wtorek, 22 lipca 2025

Pszczół bzyk, wonny lawendy aromat...

Ostatni na naszej trasie kemping nosi nazwę Petit Arlane i położony jest tuż przy słynącej z upraw lawendy miejscowości Valensole. Zajmuje imponującą powierzchnię siedemdziesięciu hektarów, co pozwala spacerować nago nie tylko po terenie samego ośrodka, ale również swobodnie przemierzać szlaki, które momentami biegną tuż przy pachnących polach lawendy. Jeśli więc lubicie falujące połacie fioletu i bzyczenie pszczół, to miejsce jest stworzone właśnie dla was. Trzeba tylko pamiętać, by odwiedzić je w porze kwitnienia- od początku czerwca do połowy lipca. Po tym okresie na polach zostają jedynie smutne kikuty, co może być sporym rozczarowaniem dla miłośników pięknych krajobrazów.

czwartek, 17 lipca 2025

Kolejny rok, kolejna wizyta na kempingu Verdon Provence

Kolejny rok, kolejna wizyta na kempingu Verdon Provence. Mieliśmy niemal równo dwanaście miesięcy, żeby się stęsknić. Czy tak się stało? Czy wypłakiwaliśmy się w poduszkę podczas długich, zimowych wieczorów, marząc o powrocie do tego naturystycznego edenu? W końcu ubiegłoroczne wpisy (klik!), (klik!) były mu nad wyraz przychylne.

piątek, 11 lipca 2025

Nazywam się Origan. N@turystyczny kemping Origan.

Mówi się, że nie da się wszystkim dogodzić, że nie sposób zadowolić każdego. Bo przecież jeden woli góry, a drugi – morze. Jeszcze inny upał, a kolejny- chłód. Rwące rzeki, leniwe strumyki, wodospady, zielone lasy czy malownicze pola- to często zupełnie odmienne krajobrazy. Fajnie by było, gdyby istniało miejsce, które stanowi syntezę wszystkich tych scenerii. A może gdzieś takie miejsce istnieje?

czwartek, 3 lipca 2025

Na_turystyczny szlak

Siedzimy przed namiotem, wygrzewamy cielska przy basenie, żłopiemy bezalkoholowe piwsko, a okoliczne góry łypią na nas z wyrzutem. Patrzcie, jakie jaśnie państwo, na urlop przyjechali, czy co?! My tu skrywamy takie piękne szlaki, a tym się zadków nie chcę ruszyć! Wraz z lekką bryzą doleciały do nas te słowa- cóż było więc czynić, musieliśmy wybrać się na małą eksplorację. 

niedziela, 29 czerwca 2025

Tschüs Deutschland!

Właśnie sprzedaliśmy mieszkanie i tym samym, po jedenastu latach, opuściliśmy Niemcy. Czy jest nam smutno? Pewnie. Czy czujemy się psychicznie wyczerpani? Jak najbardziej! A jednak równocześnie towarzyszy nam swoiste uczucie ulgi- że cały ten proces już się dokonał, że dobiegł końca.

Za nami naprawdę szalony tydzień: w poniedziałek zakończyliśmy pracę w Quinten i wyjechaliśmy ze Szwajcarii, w czwartek otrzymaliśmy przelew od kupującego, w piątek zdaliśmy mieszkanie i przenieśliśmy się do namiotu, a dziś jesteśmy już w Prowansji, na naturystycznym kempingu.

Co teraz z nami będzie? Dokładnie nie wiemy. Po głowach kołaczą się różne scenariusze, ale który z nich wcielimy w życie- tego jeszcze nie jesteśmy pewni. Zobaczymy, czas pokaże.

Jedno jest pewne: dobrze znowu być w drodze. Tak naprawdę, najbardziej „w domu” czujemy się wtedy, gdy jesteśmy w ruchu, w podróży. Więc może właśnie tak powinno już zostać? :)

środa, 18 czerwca 2025

Joga i my. My i joga. Kto i jak kogo odnalazł?

Coś, co zaczęło się jako wygibasy na dywanie, przeplatane salwami śmiechu i traktowane z lekkim lekceważeniem, z biegiem lat przerodziło się w styl życia, pasję oraz niemal trzon osobowości.

Na początku podchodziliśmy do jogi jak do ćwiczeń fizycznych. Asany miały pomóc nam w poprawie elastyczności oraz podtrzymaniu zdrowia. W pewnym wieku trzeba przecież w końcu zabrać się za siebie, żeby człowiek nie staczał się szybciej, niż wynika z metryki – w coraz szerzej rozwierające się objęcia śmierci.

niedziela, 8 czerwca 2025

Ślimacza przepowiednia

Najsuchszy maj w historii, Kolejny miesiąc z rekordem temperatur- takie krzykliwe nagłówki atakują nas podczas porannej prasówki. Budzące przerażenie cyfry czerwienią się purpurą, a mapy pogodowe rażą wręcz w oczy intensywnością krwistych kolorów popadających w brązy. Przybliżamy obrazy, żeby sprawdzić, czy aby to i nas dotyczy. Tak, stoi wyraźnie, całe soczyste dwadzieścia kilka, aż po trzydzieści stopni. Do tego złote, jasne promyczki, a w sumie to wysyłane przez słońce zabójcze strzały UV, które tylko czają się na nas, by złośliwie szkodzić. Wygaszamy komórki i spoglądamy przez szare tafle szyb na zewnątrz. Nie tylko one są popielate. Ławice napuchniętych wodą, srebrnych chmur suną nisko po nieboskłonie. Jedna za drugą, dzień po dniu. Jedynie od czasu do czasu zdarza się, że jakiś co bardziej rezolutny i pracowity promień przebije tę ołowianą zbroję. Tak trwa już od kilku tygodni.