piątek, 27 października 2023

Cullera- czyli nawet w najciemniejsztm betonowym tunelu, tli się jakieś plażowe światełko.

Bardzo rzadko, a tak naprawdę nigdy, sprawdzamy w internecie, czy też przewodniku (ktoś jeszcze w ogóle używa?), kolejne miejsce do którego się wybieramy. Czasem wygooglujemy kilka zdjęć, albo pojeździmy palcem po mapie, by zobaczyć, czy może nasza destynacja zakreślona jest na żółto, podkreślona lub też znajduje się w rejonie krajobrazowo interesującym. Generalnie jednak lubimy dać się zaskoczyć, odkryć wizytowane miejsce bez filtra oczekiwań albo uprzedzeń. Najczęściej jesteśmy zadowoleni z wyboru. Zdarza się jednak i tak, że targają nami mieszane uczucia lub co gorsza- jesteśmy zawiedzeni. W przypadku miejscowości Cullera doznaliśmy całego spektrum doznań. Od początkowej niemalże odrazy, aż po akceptację i stwierdzenie, że nie jest tam wcale aż tak źle.

środa, 25 października 2023

L'Ametlla de Mar- wciąż tuńczykiem stoi.

 
Senne miasteczko L'Ametlla de Mar położone na wybrzeżu Costa Dorada nie jest tak popularne wśród turystów jak inne okoliczne miejscowości. Tutaj życie toczy się wciąż w miarę w tradycyjny sposób. W porcie zamiast luksusowych jachtów cumują rybackie kutry. Nadmorskiej promenady nie ocieniają pełne turystów hotele, lecz zamieszkałe ciągle jeszcze przez tubylców białe kamienice. Śródmiejskie placyki wypełnia gwar dzieci, zamiast mieszaniny języków z całego świata. Jest spokojnie, jest sielsko.
 

czwartek, 19 października 2023

Tossa de Mar

Tossa de Mar- nie wiemy, co oznacza słowo Tossa, ale dodatek „de Mar” jesteśmy już chyba w stanie rozszyfrować. Prawdopodobnie chodzi o to, że miejscowość położona jest nad morzem. Bingo!- nagrodę w postaci wspaniałych wspomnień należy zrealizować już samemu. Cóż zrobić, jako osoby łase na wszelkie gratyfikacje, na dodatek darmowe, postanowiliśmy czym prędzej wzuć obuwie i ruszyć po to, co się nam turystycznie należy. No to w drogę. Na nasze szczęście kemping na którym się zatrzymaliśmy dzieliły od miasteczka jakieś marne cztery kilometry.

piątek, 13 października 2023

Hiszpański naturyzm.

Naturyzm w Hiszpanii zaskoczył nas odrobinę. Dlaczego? - zapytacie zapewne. Otóż różni się on znacznie od tego, co znamy z reszty Europy, o Polsce nawet nie wspominając.

środa, 11 października 2023

Ludzie lasu

Już ponad tydzień minął od naszego wyjazdu z domu, a my wciąż nie naskrobaliśmy co, gdzie i jak. Na swoje usprawiedliwienie spieszymy napomknąć, iż Francja, czy też Hiszpania nie rozpieszczają nas wszechobecnym Internetem, a wręcz można by powiedzieć, że darmowe Wi-Fi nie istnieje w ogóle. Przynajmniej na kempingach, gdzie też to rozbijamy się obecnie naszym namiotowo- samochodowym zestawem. Wiemy, wiemy, popukacie się zapewne w czoła i powiecie, że w obecnych czasach każdy ma przecież non- stop dostęp do sieci w komórce, bo ma jakiś pakiet, abonament, czy inny roaming danych. Jednak my nie. My są ludzie starej daty, którzy dopiero co wyszli z lasu, a ich podejście do transmisji danych pochodzi jeszcze z końcówki lat dwutysięcznych. Dlatego też, korzystając z dobrodziejstw obecnego miejsca pobytu- właśnie nadrabiamy blogowe zaległości.
 

niedziela, 17 września 2023

Szwajcarskie winobranie, czyli franków zarabianie.

Winobranie jest swoistym zwieńczeniem kilkumiesięcznej ciężkiej pracy i niestety jej najbardziej wymagającym elementem. Można porównać je do maratonu, który także wraz ze zbliżaniem się do mety, staje się coraz większym wysiłkiem. Koniec majaczy już na horyzoncie, a ty zaciskasz zęby, starasz się wykrzesać z siebie resztki energii oraz sił i dobiec, dotrwać do końca.

piątek, 1 września 2023

Wzięliśmy nogi za pas.

Nie myślcie Szanowni Czytelnicy, że beztroskie obnażanie członków na liguryjskim kempingu "Costalunga" było jedynym elementem naszej włoskiej wycieczki. Fakt, iż był to jej główny trzon oraz najważniejszy, wyglądany od dawna cel. Po drodze jednak zawitaliśmy jeszcze do spalonego słońcem Piemontu, zaś zwieńczenie oraz ukoronowanie wyjazdu, to spotkanie z morzem, które to miało miejsce podczas wizyty w Imperii.

poniedziałek, 28 sierpnia 2023

Costalunga- naturystyczny raj.

Co by było gdyby połączyć naturyzm oraz kemping? Jak to co, powstał by kemping naturystyczny- czyli przebywanie nago nie tylko na plaży, ale przez całą dobę. Bezwstydne golasowe biwakowanie pod gwiazdami (choć wypadałoby bardziej powiedzieć, że pod słońcem :)). Ot naturyzm w naturze przez 24 godziny na dobę.

wtorek, 15 sierpnia 2023

Mamy go!

Choć emigranckie losy częstokroć różnią się od siebie zasadniczo, to jedno łączy je z pewnością- na wakacje oraz święta trzeba zjechać do Polski. Bezdyskusyjnie. My od kilku lat co prawda od bożonarodzeniowej reguły skutecznie się wyłamujemy, ale już sierpniowa wizyta w Ojczyźnie to mus. Z wielu przyczyn. Zarówno rodzinno- towarzyskich, jak i czysto praktycznych (patrz. mechanik, weterynarz, fryzjer, dermatolog etc.). Dlatego też, po kilku dniach spędzonych w badeńskim Eigeltingen, przyszedł czas na szybkie pakowanie i wyruszenie na wschód. Po drodze zgarnęliśmy jeszcze teściową/mamę oraz zaliczyliśmy dwudniowy urlopowy epizod w Czechach.

poniedziałek, 31 lipca 2023

Urlop od bezrobocia zakończył się definitywnie.

Po weekendzie nastał nam znienawidzony przez niemal wszystkich poniedziałek- i co, i nic! Budzik nie wyrwał nas ze snu bladym świtem, porankowi nie towarzyszyła żadna zombi-rutyna, a liczenie kolejnych, upływających często nazbyt wolno godzin na winnicy, nie zaprzątało nam umysłów. Zamiast tego obudziliśmy się (co prawda również bardzo wcześnie- cóż, pewne nawyki nie są tak łatwe do wyplenienia) i z radością skonstatowaliśmy, że cały nadchodzący dzień pozostaje ekscytującą zagadką. Nie mamy planu, nie mamy celu, nie ma za czym gonić, ani gdzie się spieszyć. I tak będzie przez kolejne doby. W dodatku bardzo liczne :) Wracamy po prostu do normy, do rutyny wolności. Przeznaczony na zarobkową pracę urlop od bezrobocia zakończył się definitywnie. I bardzo dobrze!
 
P.S. Za dzisiejszy cel obraliśmy sobie sprawdzenie, czy Jezioro Bodeńskie nie wyschło nam zupełnie, czy znane głównie z telewizji mordercze zmiany klimatu, nie zamieniły go w międzyczasie w płytkie, śmierdzące bajoro. Nic takiego nie miało miejsca- wszystko w normie, z tym że woda chyba zimniejsza niż w maju :)