wtorek, 7 stycznia 2020

Nie strzelaj w sylwestra, bo... ;)


Tak oto prezentowała się nasza sylwestrowa miejscówka :) Tutaj odbył się wielki bal, a towarzystwo i partnerów do tańca posłużyły nam stare drzewa oliwne. ;) Nie żebyśmy byli jakimiś dziwakami i odludkami, ale jeśli na pokładzie kampera ma się psa boi-dupę, to najlepiej unikać hucznych imprez (ze szczególnym wskazaniem na hucznych). Całe szczęście Komo przetrwał jakoś tą noc, lecz każdy wystrzał to dla niego ogromny stres i telepanie się w kącie ;( Jakby jednak nie było, to życzymy Wam Szczęśliwego Nowego Roku!