sobota, 13 grudnia 2014

proza czasu wolnego, czyli w naszym przypadku życia :)


Nazbierało nam się na komórce trochę zdjęć z różnych spacerów, które nie trafiły do żadnych wcześniejszych wpisów. Szkoda żeby się biedaczki zmarnowały, więc zamieszczamy je tutaj.


W naszym miasteczku znajduje się coś w rodzaju wiejskiego parku rozrywki. Są różne zwierzątka, można pośmigać traktorami, wypić piwko, zjechać na linie nad przepaścią itp. Zainteresowani mogą sami zobaczyć (klik!). Jak nie mamy co robić (patrz tytuł) to zabieramy Didka i idziemy nawiązywać miedzygatunkowe znajomości :)



Czasami zwierzęta również wybierają się na spacer. Pod przedszkolem natknęliśmy się na grupę indyków, zaś na parkingu spotkaliśmy stadko alpak (wśród których była i owca, widocznie sądzi, że też jest jedną z nich). Nikt ich specjalnie nie szuka, widocznie same wracają :)


Często też wybieramy się na polanę pod lasem, z której to widać zamek (klik!) (na dole po prawej :)), Bodeńskie (jak macie duży ekran to chyba widać :)), a w tle Alpy (tak, tak- to nie chmury).


Poza tym spacerujemy sobie po okolicy.



A jak trafi się ładna pogoda to wsiadamy na rowery i pedałujemy pogapić się w dal. Zdjęcie jeszcze ciepłe bo dzisiejsze :)