Na początek wpisu, smaczny i zdrowy kotlet soczewicowy :) Po uporządkowanych Niemczech nadszedł czas na Francję. Poruszamy się normalnymi drogami i unikamy autostrad (drogie!)- z tej perwspektywy francuska prowincja sprawia wrażenie mocno zapuszczonej. Sypiące się i omszałe chałupy, krzywe płoty i czerwononosi rolnicy. Ot, zupełnie jak u nas :) Od Burgundii zaczyna się robić jednak coraz ładniej i bardziej elegancko, więc nie zrażamy się. Teraz jesteśmy już za Lyonem w pięknym Tournon sur Rhone- jest starówka, zameczek, wąskie uliczki i przeszeroki Rodan- czyli wszystko na swoim miejscu. Jutro powinniśmy już dojechać na samo południe.
Pierwszy nocleg w Baume les Dames- super parking z wszystkimi udogodnieniami. Jako, że to nasze przywitanie z francuską ziemią pozwoliliśmy sobie na szaleństwo płatnego postoju :)
Nowy cykl zdjęć pt. poranny widok z sypialni.
Nasz maluszek i potwór.
Kolejne fajne miejsce- Givry- darmowy, spokojny nocleg w niespodziewanie dosyć licznym towarzystwie innych kamperów.