wtorek, 28 lutego 2023

Dreptu, dreptu

Sąsiednie Sanary-sur-Mer to jedno z najbardziej usłonecznionych miast Francji, ze średnio sześćdziesięcioma deszczowymi dniami wypadającymi głównie zimą (czyli na nasze nieszczęście właśnie teraz :)). Ilość drogocennych świetlnych promieni porównywalna jest z Sycylią, co sprawia, że miasteczko nie pustoszeje poza sezonem i przez cały rok zamieszkuje je sporo nielubiących zimnego klimatu osób. Są to głównie paryscy emeryci, więc towarzystwo podczas leniwej przechadzki deptakiem mamy zacne.
 

sobota, 25 lutego 2023

Niepomni zagrożeń

Wartki strumień naszej ignorancji w materii tego, gdzie też obecnie pomieszkujemy, udało się na szczęście zatamować jakąś, choćby i prowizoryczną wiedzą. Ostatnio pisaliśmy, że nie znana jest nam  nazwa półwyspu, który od dwóch tygodni służy nam za dom. Otóż już wiemy. A zdobycie tych informacji nie było wcale łatwe. Co to, to nie. Polski Internet milczy w tej kwestii zupełnie, angielski również niemal zupełnie nabrał wody w usta. Pozostał francuski- ostatnia deska ratunku. Lecz, nasz główny sposób komunikacji z tubylcami, to: Je ne parle pas français. Zresztą bardzo skuteczny, gdyż gdy tylko usłyszą oni tą sentencję, to nabierają wody w usta i nie podejmują dalszego dialogu. Bo oni najczęściej ne parle w żadnym innym języku :) Całe szczęście jest jeszcze Google Translator. Pamiętajcie więc, te wszystkie trudy i cierpienia są tylko dla Was. Dlatego też nie zapomnijcie dać lajka, subskrybować nasz kanał oraz wesprzeć tej ciężkiej i wymagającej wiele trudu pracy na Patronite.
 

środa, 22 lutego 2023

Naturyście zawsze piasek w... no właśnie gdzie?

Plan na ten wyjazd był taki, żeby jak najwięcej przebierać nogami, czyli po prostu chodzić. Przemierzać nadmorskie szlaki, szlajać się po leśnych ostępach, czy też eksplorować większe lub mniejsze ludzkie sadyby. Niestety (dla planu, bo dla nas jak najbardziej stety) nie przewidzieliśmy w tych założeniach, że pogoda będzie już tak bardzo wiosenna, że tak przyjemnie przypiekające słońce będzie nam na co dzień towarzyszyć, co pozwoli na plażowanie pełna gębą.

niedziela, 19 lutego 2023

Cap Nègre, Île du Grand Gaou i takie tam inne pierdoły.

Sami musicie przyznać, że ciężko byłoby nam zostać prawdziwymi instagramowymi influencerami w temacie podróży. No bo jak to, co to ma niby być? Niespieszne spacerki, plażowanie na golasa, palmy, niebo, morze oraz skrzeczące od czasu do czasu dla przerwania tej całej monotonni mewy. Gdzie jakaś akcja, gdzie dreszczyk emocji, gdzie zapierające dech w piersiach przygody? Zamiast tego tylko jakieś stetryczałe, emeryckie pierdoły. Ale, ale, czterdziestki już siedzą nam na karkach i przyginają swym ciężarem do ziemi, więc tak naprawdę bliżej nam do kuracjuszy z ciechocińskiego deptaka, niż do bywalców szkolnej ławy. Poza tym, cóż jest złego w powłóczeniu nogami po leśnych szlakach oraz smażeniu cielsk pośród kamieni? Od nadmiaru emocji można dorobić się jedynie kolejnych siwych włosów oraz ewentualnie nadciśnienia. A tego przecież nie chcemy. Dlatego też, nie unośmy się zanadto i zacznijmy wpis od pierdół.

czwartek, 16 lutego 2023

Vive la France, Vive Provence!

Podekscytowani nadchodzącym wyjazdem wstaliśmy tak wcześnie, że postanowiliśmy zbudzić pogrążone jeszcze głęboko w morskiej toni słońce. Wstawaj leniwa gwiazdo, nie ma co kaprysić! Nie czas na ociąganie się z rozpoczęciem dnia, pora ruszać na zachód, ku francuskiej ziemi, ku chrupiącym bagietkom, lazurowej wodzie oraz... okraszającej to wszystko barierze językowej :)

wtorek, 14 lutego 2023

Wędrowne ptaki.

Oto i on. Wielki błękit rozpościera się przed Państwem w swej pełnej krasie. Jak widać na zdjęciach, nasze buńczuczne zapowiedzi o planowanej ucieczce od zimy w poszukiwaniu jej łagodniejszej wersji, a może nawet i wiosny, nie okazały się czczymi gadaniem i pustymi przechwałkami. My słowa dotrzymujemy! Szczególnie takiego, którego realizacja jest dla nas korzystna :) A ta z pewnością jest. Niewątpliwie dla duszy oraz ciała, bo dla portfela to już odrobinę mniej. Ale po coś w końcu zarabia się pieniądze.