Ostatnie upalne dni spędziliśmy w Comps i ponownie w Awinion. Pierwsza mała miejscowość położona nad dopływem Rodanu przywitała nas przyjemnym parkingiem pośród drzew. Niedaleko postoju znajduje się serwis.
Typowa francuska prowincja,
tylko młodzież bardziej śmiała. Nastolatki radośnie pluskały się w fontannie, a następnie opalały na chodniku. Tuż pod urzędem :)
Znowu w Awinion. Pierwszego dnia pogoda dopisała, a co za tym idzie miasto opanowały tłumy turystów. Gdy się ochłodziło i zaczęło lekko padać ulice opustoszały.
Pałac Papieski.
Imponujący widok na starówkę z drugiego brzegu Rodanu.
Nawet przepłynęliśmy się darmowym tramwajem wodnym
oraz podejrzeliśmy kaczą mamę i jej kaczątka.
W sumie w Awinion spędziliśmy trzy noce. Niedaleko starówki znajduje się darmowy parking dla kamperów z którego co 10 minut kursują bezpłatne autobusy do centrum miasta. Serwisu niestety brak, ale można go zrobić na pobliskim kempingu (oczywiście odpłatnie- 3 euro).
PA