Na początek wpisu, smaczny i zdrowy kotlet soczewicowy :) Po uporządkowanych Niemczech nadszedł czas na Francję. Poruszamy się normalnymi drogami i unikamy autostrad (drogie!)- z tej perwspektywy francuska prowincja sprawia wrażenie mocno zapuszczonej. Sypiące się i omszałe chałupy, krzywe płoty i czerwononosi rolnicy. Ot, zupełnie jak u nas :) Od Burgundii zaczyna się robić jednak coraz ładniej i bardziej elegancko, więc nie zrażamy się. Teraz jesteśmy już za Lyonem w pięknym Tournon sur Rhone- jest starówka, zameczek, wąskie uliczki i przeszeroki Rodan- czyli wszystko na swoim miejscu. Jutro powinniśmy już dojechać na samo południe.
Pierwszy nocleg w Baume les Dames- super parking z wszystkimi udogodnieniami. Jako, że to nasze przywitanie z francuską ziemią pozwoliliśmy sobie na szaleństwo płatnego postoju :)
Nowy cykl zdjęć pt. poranny widok z sypialni.
Nasz maluszek i potwór.
Kolejne fajne miejsce- Givry- darmowy, spokojny nocleg w niespodziewanie dosyć licznym towarzystwie innych kamperów.
sobota, 9 marca 2013
niedziela, 3 marca 2013
on the highway
No i udało się- wreszcie wyruszyliśmy w trasę (choć z małymi problemami w postaci buntu silnika w odległości pięćdziesięciu kilometrów od domu). Zachęceni pozytywną prognozą pogody na najbliższe siedem dni (samo słońce- idzie wiosna) postanowiliśmy ruszyć w stronę francuskiego wybrzeża. Jeżeli tylko dobre duchy pozwolą nie będzie nas kilka miesięcy. Trochę się pobyczymy, troszkę popracujemy, kamperowy tryb został włączony :)
Pierwszy przystanek na naszej trasie- niemiecka miejscowość Bautzen. Sympatyczna starówka otoczona murami. W bonusie otrzymujemy zamek. Wspomniana wyżej prognoza pogody wzięła w łeb- było zimno i padał śnieg. I tutaj zagadka dla błyskotliwych- w czyim kamperze są założone letnie opony. Nie, nie jesteśmy nieodpowiedzialni, po prosty wszystkie możliwe prognozy mówiły, że białe świństwo nie będzie już lecieć z nieba!
To już kolejny przystanek na trasie, mała górska miejscowość z 10 godzinami prądu za jedyne 1 Euro. Dawno nie spaliśmy wśród takiej ciszy.
Nasz wierny, niezastąpiony druh i sojusznik- farelka :)
Widok z sypialni.
Niestety noc spędziliśmy samotnie. Tylko my, wilki i zgłodniałe niedźwiedzie :)
Tak to już jest, że po zimie wreszcie przychodzi upragniona wiosna. Cieszą się roślinki...
...i zgłodniałe słońca mopsy.
Co, że nudne takie fotki kwiatuszków?! Może i tak, ale musimy nasycić nasze (mamy nadzieję, że też i Wasze) oczy pierwszymi symptomami wiosny.
Poznajecie? Toż to nasz słynny niemiecki pokoik z którego do Was piszemy i planujemy dalszą trasę.
P.S. Dorobiliśmy się drzwi :)
środa, 13 lutego 2013
z Didolem nie pogadasz
Od samego rana Didol zrobił się jakiś dziwny. Podszedł do miski z karmą, powąchał i pogardliwie prychnął. Byle czego nie będę jadł!- zaszczekał.
Podczas spaceru na mijające nas psy spoglądał z wyższością i nawet kilka razy warknął wyniośle.
Co mu się dzieje?- myślimy.
Włączamy komputer i już wiemy. Didol poczuł smak sławy i wirtualnej popularności, po prostu sodówka uderzyła mu do głowy :) Stało się tak dlatego, że na zaprzyjaźnionej stronce: kudlaczewpodrozy.pl został zamieszczony korespondencyjny wywiad z nami. To bardzo sympatyczna, zakręcona na punkcie kamperów i psów (mają 5 :)) rodzinka. Gorąco polecamy i zapraszamy na ich stronę:
Podczas spaceru na mijające nas psy spoglądał z wyższością i nawet kilka razy warknął wyniośle.
Co mu się dzieje?- myślimy.
Włączamy komputer i już wiemy. Didol poczuł smak sławy i wirtualnej popularności, po prostu sodówka uderzyła mu do głowy :) Stało się tak dlatego, że na zaprzyjaźnionej stronce: kudlaczewpodrozy.pl został zamieszczony korespondencyjny wywiad z nami. To bardzo sympatyczna, zakręcona na punkcie kamperów i psów (mają 5 :)) rodzinka. Gorąco polecamy i zapraszamy na ich stronę:
sobota, 9 lutego 2013
1% dla Karolinki
Naszych przyjaciół spotkało wielkie szczęście- otóż urodziła im się wspaniała i wesoła córeczka. Niestety Karolinka nie jest do końca zdrowa. Zamieszczamy ich apel do wszystkich, którzy mogą jakoś pomóc. Najprościej jest oddać 1% podatku w deklaracji PIT. Więc, do dzieła!
Kochani,
Zwracamy się z gorącą prośbą o pomoc dla naszej córki Karolinki która choruje na nieuleczalną chorobę genetyczną Epidermolysis Bullosa (EB) o odmianie dystroficznej tj. pęcherzowe oddzielanie się naskórka.
Choroba jest nieuleczalna, a podstawą walki z nią jest codzienna pielęgnacja z zastosowaniem specjalistycznych maści, balsamów, opatrunków, igieł i innych lekarstw często sprowadzanych z zagranicy. Każdy kto chce pomóc malutkiej Karolince w codziennym może przekazać 1% podatku Nr KRS 0000270809 w rubryce "cel szczegółowy" należy wpisać 2042-MENDALUK KAROLINA. Wdzięczni będziemy, za wszelką nawet najmniejszą pomoc, która da nam możliwość dalszej walki z chorobą i nadzieję na lepsze jutro.
Rodzice Karolinki
czwartek, 7 lutego 2013
linki
Podczas kamperowania fajnie czasem jest iść na tzw. żywioł i nic nie planować. Spontanicznie zatrzymywać się w przypadkowych miejscach i nie wiedzieć co będzie jutro. Niewątpliwie, takie zachowanie ma swój urok. Po tym jednak, jak spędziliśmy noc pod blokiem, a nad ranem okazało się, że stoimy 200 metrów od wygodnego serwisu zaczęliśmy więcej planować :) W naszych wyjazdach posługujemy się kilkoma bardzo przydatnymi serwisami. Po prawej stronie naszego bloga pojawił się nowy zestaw linków, który je zawiera. Są to strony z parkingami w całej Europie, a kilka ostatnich polecamy dla tych, którzy kampera zostawiają pod domem i wybierają inny sposób na wyjazd. Będziemy je sukcesywnie uzupełniać i powiększać. Mamy nadzieję, że się Wam przydadzą.
- *planer podróży - lepszy niż google
- *duuużo miejsc postojowych w całej Europie
- *pro mobil- niemiecka strona z przejrzystą mampą postojów
- *włoska strona z postojami
- *francuska strona z miejscami na postój
- *hiszpańska stronka z postojami
- *taki płatny autostop- jak się znudzi kamper :)
- *jak wyżej
- *spać też gdzieś trzeba- jak nie jedziemy kamperem oczywiście
czwartek, 31 stycznia 2013
już niedługo :)
Każdy widzi, że zima w Polsce wciąż trzyma. Nie pomaga to w zachowaniu entuzjastycznego nastawienia do życia i optymistycznej postawy. Ale nic to! Siedzimy sobie w domu i kombinujemy. I wykombinowaliśmy. Po co się kisić w czterech ścianach, skoro gdzieś tam na południu słonko świeci radośnie pozwalając na kamperowanie. Więc już niedługo wyjazd. Pewne kwestie zarobkowo-finansowe powoli się klarują i prawdopodobnie wyjdzie na to, że będziemy pracować od wiosny do zimy. Dlatego też ogarniamy przeglądo- ubezpieczeniowe sprawy i pryskamy na Lazurowe Wybrzeże :) Jeżeli nic nam nie wejdzie w drogę spędzimy tam troszkę czasu. Poniżej mały przedsmak (nie ma jak liberalna Francja- kąpielówek nie bierzemy :)).
środa, 16 stycznia 2013
2013/2
Za oknem zimno, szaro i brudno- ot uroki spędzania zimy w mieście. W związku z tym postanowiliśmy rozpocząć cykl wspomnieniowy, by trochę rozgrzać serca nasze i Wasze (tak naprawdę ma to związek z ocieplaniem naszego wizerunku- ale o tym cicho...) Nie czepiajmy się więc- niech powrócą wspomnienia! :)
wtorek, 15 stycznia 2013
2013/1
Nowy rok rozpoczął się dwa tygodnie temu (Wszystkim życzymy wszystkiego najlepszego !)- a tu żadnego wpisu. Trzeba coś z tym zrobić i naskrobać kilka słów o tym co się u nas dzieje. Ano kisimy się w tych naszych krajowych śnieżnych zaspach, a jak się nie kisimy to wędrujemy po światłowodach w poszukiwaniu słońca. Wysyłamy setki maili (powinniśmy już przekroczyć tysiąc) w sprawie przemieszczenia się w trochę cieplejsze rejony. Jakiś odzew jest, więc jesteśmy dobrej myśli. Już niedługo szykuje się kolejna przygoda :)
sobota, 29 grudnia 2012
poniedziałek, 24 grudnia 2012
W.Ś.
Wesołych Świąt wszystkim Wam życzymy!
...chrześcijanom i buddystom
punkom, skinom, anarchistom
narodowcom i faszystom
czarnym, białym, kolorowym
każdy z Was niech będzie zdrowy
toż to wszystko etykietki
w każdym z nich jest człowiek wielki!
:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)