Po powrocie z Włoch nie zwlekaliśmy długo i wybraliśmy się na dwudniową wycieczkę nad jezioro zobaczyć, czy aby nie wyschło :). Informujemy, że nie, wszystko z nim w porządku, a nawet lepiej, bo przybrało piękne, wiosenne barwy.
Dodatkowego uroku nadała mu rysująca się na horyzoncie alpejska panorama.
Jako, że mieliśmy tu długi weekend ludzi nie brakowało, a stateczki białej floty uwijały się jak w ukropie wożąc turystów.
My wybraliśmy jednak bardziej stateczną formę wypoczynku, czyli plażowanie.
Może by tak jednak iść do wody...
... a co mi tam :)
Jak widać kampery dopisały.
Fajnie, że po przejechaniu dwudziestu kilku kilometrów można znaleźć się w odrobinę innym, bardziej wakacyjnym świecie.