sobota, 10 października 2015

za górami, za lasami świeci słońce nad palmami


Żeby dostać się do skąpanej w słońcu Italii najpierw trzeba pokonać Alpy. Wiadomo, żaden problem, od czego mamy piękne austriackie autostrady. No właśnie, czasem jednak te asfaltowe cudeńka zawodzą i trzeba wrócić do korzeni alpejskich przepraw oraz przejechać kilka przełęczy. Co prawda nie jest nam to obce i kręte górzyste szlaki pokonywaliśmy niejednokrotnie, ale po śmierci kamperowego silnika kilka lat temu oraz jego całkowitym remoncie (klik) postanowiliśmy bez wyraźnej konieczności nie pchać się w wysokie góry. Jak widać nie zawsze się udaje :).




Po krótkim postoju i ulepieniu bałwana ruszyliśmy dalej.


Całe szczęście mieliśmy już niemal cały czas z górki :).



Szybko przemknęliśmy przez piękne, upstrzone winnicami tereny...




...by w końcu dotrzeć to pierwszego nadmorskiego celu naszej wycieczki, czyli miejscowości La Spezia,  która to stanowiła nasz przyczółek do odkrywania Cinque Terre. O czym już wkrótce :).