Czas opuścić gościnne La Seyne i ruszyć dalej wybrzeżem na wschód. Na pożegnanie kilka ostatnich fotek z tych okolic.
Cytrusy prosto z drzewka :)
Jak tylko wreszcie wygramy w lotka :)
Z kamperowej kuchni. Taki już wesoły los warzywożercy :)
Kolejna porcja surferów.