środa, 8 maja 2024

Quintenowy postowypełniacz , czyli winiarz abstynent.


Coś tu ostatnio tak cichutko, spokojniutko, a delikatny wietrzyk niemal hula między minionymi postami. Jednym słowem blogasek przygasł nam odrobinę. Lecz tak to już jest, kiedy człowiek spędza czas pomiędzy domem, a pracą. Podróże zaś pozostają jedynie w sferze marzeń, czy też planów. Nie ma jednak co biadolić i trzeba wykorzystać ten zarobkowy czas jak najlepiej. Nie trafiliśmy przecież w tak straszne miejsce, aby ubolewać nad swoją dolą. A że coś tam pobolewa, że co innego strzyka?- toż to nic więcej jak wspaniały fitness :) Poza tym, z wieści ciekawych oraz interesujących pozostała nam jeszcze jedna: od ponad pięćdziesięciu dni nie pijemy żadnego alkoholu.

Nieźle co? Wiadomo: są ludzie dla których nie jest to żaden wyczyn, a odstawienie procentów nie stanowi najmniejszego problemu. Ale dla nas? Dla takich miłośników szlachetnych trunków (oj tam, oj tam. Nie przesadzajmy z tą jakością. Ma być dużo i tanio- taka zasada przyświecała nam zazwyczaj), to już inna para kaloszy. Na przestrzeni wielu ostatnich lat wieczory, czy też dni spędzone jedynie przy herbacie, można by zliczyć niemal na paluszkach jednej rączki, natomiast kac był wiernym weekendowym towarzyszem.

Nadszedł więc czas, aby powiedzieć: basta. Dość już tego folgowania sobie, koniec z pływaniem w alkoholowej kadzi, a nuż jeszcze utoniemy. Człek coraz starszy i może nie starczyć sił, by wciąż machać wytrwale rękami. Jeszcze ciało odmówi posłuszeństwa i najzwyczajniej pójdziemy na dno. Dlatego też stwierdziliśmy: finito. Trzymajcie za nas kciuki! A jak będzie trzeba, to my potrzymamy za Was :) Umowa stoi?