sobota, 14 listopada 2020

Powrót do przeszłości. Część druga i wcale nie ostatnia.

Poprzednia, instagramowa kompilacja cieszyła się taką popularnością, że także w bieżącym wpisie  postanowiliśmy nawiązać do tejże... 
No dobra, nie będziemy ściemniać, takie powielanie treści z innych serwisów, to żadna kreatywna twórczość. Tak to można pracę magisterską napisać, a nie przyzwoitego bloga prowadzić ;) 
Ale cóż mamy nieboraki począć, skoro nasz podróżniczy świat skurczył się w ostatnich miesiącach do salonowej kanapy oraz okolicznych lasów. 
Ruszajmy więc czym prędzej w tą ekscytującą, wirtualną podróż po minionych wpisach!

 

Na początek cukierek albo psikus, czyli Komo w akcji. Z taką aparycją, to i halloweenowego kostiumu wzuwać nie trzeba:

Halloween dopiero dzisiaj, a tu ktoś już wczoraj miał stracha i przyszedł do nas do łóżka szukać ratunku 😆 Jak widać po zdjęciu, tryb rozpoznawania twarzy poległ. Jak można mieć taki długi nos? Przecież to nie polski premier 😉

Dobrze, że mieszkamy w całkiem ładnej, obfitującej w zabytki oraz inne atrakcyjne cuda okolicy. Wystarczy podreptać odrobinę nóżkami, by trafić na herbatkę do hrabiego:

Może i nie da się za wiele podróżować, ale za to można dużo spacerować! 🍁🦔😎

Lecz, mimo wszystko, co Śródziemnomorze, to Śródziemnomorze. Albo chociaż jakiekolwiek morze. A gdy okrasimy je strzelistymi, wiecznie zielonymi palmami, słońcem oraz przyjemnym ciepełkiem, to wspomnienia wykują się nam na wieki w mózgownicach, by, gdy przyjdzie taki czas jak teraz, móc do nich wracać:

Wspomnień czar 😉 Dwa lata temu o tej porze 😍

 No właśnie :):

Wspominkowych fotek ciąg dalszy. Znowu Genova, znowu słońce , no i kolejny raz palmy 😎 Może i przynudzamy, ale wycieczki w przeszłość, to jedyne co nam obecnie pozostaje...

Ponoć nowi właściciele dbają o kamperka- co czyni nasz smutek odrobinę mniejszym. Skąd o tym wiemy? Oczywiście z Instagrama!:

Już ponad miesiąc minął od naszego rozstania 😶 Przez obecną sytuację i to, że musimy siedzieć w domu na zadkach, pewnie tęsknimy trochę mniej ♥️

Jak już było wspominane powyżej, wspomnienia, wspomnienia i jeszcze raz wspomnienia. Tylko one dają nam nadzieję, że jeszcze kiedyś będziemy w stanie tworzyć kolejne:

Powyższy obrazek pokazuje, że nie tylko wozimy wygodnie zadki, często używamy też nóg oraz pleców. 😎 
 

A nawet popracować odrobinkę w odległych krainach:

Visperterminen- najwyżej położone winnice kontynentalnej Europy. Się pracowało💰😎

 
Tymczasem, krótka migawka z chwili obecnej, znaczy się minionej, ale nie tak dawno:

Jeszcze kilka dni temu wygrzewaliśmy się na tej ławeczce w słońcu sycąc oczy widokiem majestatycznego zamczyska 😍 Dziś zaś świat spowija gęsta mgła, a my nasiąkamy wilgocią 🦔🍁

 By znów powrócić do przeszłości:

Zagadka: Co to za jesień bez wizyty na riwierze?
Odpowiedź: Obecna! 😉😢

 I już w niej pozostać :):

Widok na Menton nie znudzi się nam chyba nigdy 😍 Dlatego też wracamy tam każdego roku. Znaczy się- prawie 😭 Patrz: 2020 🤬