Miesiąc zbliża się już niemal do końca, pandemia przybiera na sile, zaś stan naszych dusz oraz umysłów pikuje mocno w dół. Można powiedzieć, że odwrotnie proporcjonalnie do krzywej zachorowań na tak modnego w tym roku Covida. Siedzimy gównie w domu, gdzie na niemal już znienawidzonej kanapie marzymy o dalekich podróżach, szalonych przygodach, czy chociaż smutnej prozie bumelanckiego życia. Zaś z braku dopiero co wspominanych, zaspokajamy się spacerami po lesie, rowerowymi przejażdżkami oraz alkoholem. Po prostu, jak wielu współtowarzyszy lockdownu, użalamy się nad sobą :) Całe szczęście jest jeszcze Instagram oraz jego kreowana bogatą paletą filtrów do zdjęć, niemal wiecznie pozytywna, wirtualna rzeczywistość. Dlatego też, żeby nie upaść totalnie na muliste dno depresji, także i my dokładamy tam swoją szpikowaną prozakiem cegiełkę. Natomiast ten wpis, to swoista dokumentacja naszego dawkowanie tegoż :)
Powyższa fotka:
Nie ma chyba bardziej klasycznego widoczku w Konstanz. Strzegąca wejścia do portu Imperia, błękitne jezioro, a w tle zamykające całość Alpy ⛵🐟🗻
Co też roi się w tych niespokojnych główkach...
Ale co tam, nie dołujmy się. No już, wszyscy wzuwamy na twarz uśmiechy i do przodu!
Ale, ale, przecież ich nie widać, bo zakrywamy je maską.
Ochronną!
Witaj deszczowy poniedziałku! 🤯
Państwo
polskie jest nam politycznie coraz odleglejsze, lecz mimo wszystko
jesteśmy nadal Polakami i mamy prawo, a w obecnej chwili nawet
obowiązek, wyrazić swoją opinię oraz głosić własne poglądy.
Nie
ma nic cenniejszego niż wolność. Wolność wyboru oraz wolność sumienia!!
Nie można pozwolić, by dyktat katolicko- pisowski w jakikolwiek sposób
ją ograniczał. Skończmy z tym średniowieczem.
Jebać PiS! ⚡⚡⚡
A to już perełka z dzisiaj:
Ni odległe góry, ni dalekie morza- wszystko to w marzeniach,
gdyż dusi obroża.
Zaś, gdy już totalna ogarnia kurwica, pozostaje własna, bliska okolica. 😉😎
To by było na tyle, czas coś polać :) Pamiętajcie, Bądźcie pozytywni! Tylko nie po zrobieniu testu... ha, ha, ha...