środa, 19 lipca 2017

Ratujmy bloga, czyli baraszkujący w wodzie piesek :)


W zamyśle ekspresowy remont mieszkania przeciąga nam się odrobinę, co skutkuje kamperową abstynencją, która to z kolei przyczynia się bezpośrednio do braku nowych wpisów na blogu. Całe szczęście jest jeszcze jezioro nad które można wyskoczyć po robocie, by zmyć z siebie renowacyjny znój.


Temperatura wody już od dawna przekracza 25 stopni...


...zaś powietrza 35. Dlatego też, czasem lepiej zostać w domu i posiedzieć przed wiatrakiem :) Co też z chęcią robimy, planując nadchodzące wojaże. W oddali, a konkretnie pod koniec sierpnia, majaczy już włoska Liguria.