niedziela, 27 marca 2016


Kolejny raz w tym tygodniu przychodzi nam pisać, że wróciliśmy. Tym razem z Włoch. Dosyć spontanicznie postanowiliśmy wybrać się nad jeziora Como i Maggiore. Z odwiedzenia tego drugiego nic nie wyszło, za to na zastępstwo zaproponował się Mediolan, a my z radością zaakceptowaliśmy jego wniosek :). Jak widać na pierwszych fotkach Polentone mają już w swoich okolicach prawdziwą wiosnę. Wszystko kwitnie, drzewa zielenią się liśćmi, a słońce daje radę odrobinę przypiec skórę na czerwony kolor.



Nim jednak dotarliśmy do Lombardii musieliśmy przejechać przez Szwajcarię, a co za tym idzie też przez Alpy. Wiele razy przekraczaliśmy już te górzyska, ale jeszcze nigdy tą trasą (zawsze jeździliśmy przez Austrię). A szkoda, bo jest to chyba najbardziej malownicza autostradowa przeprawa.


Po drodze możemy podziwiać ośnieżone strzeliste szczyty, od czasu do czasu obmywane wodami malowniczo położonych jeziorek...


...oraz przejechać przez Tunel św. Gotarda, który w momencie otwarcia, z długością 16,918 km był najdłuższym tunelem drogowym na świecie...


...nim jednak to się stanie będziemy musieli odrobinę poczekać...



 ...jeszcze kilka pięknych krajobrazów...



 ...oraz trudności, gdyż podczas jazdy autostradą pojawił się przed nami radiowóz, a następnie dzięki fikuśnym napisom na szybie poprosił żeby jechać za nim. Po zjechaniu z autostrady trafiliśmy do takiego oto miejsca, gdzie nas zważono, zmierzono, skontrolowano stan kamperka oraz nasze papiery. Najważniejsze w przypadku domków na kółkach  jest słówko 'zważono'. Do przekroczenia DMC zabrakło nam jakieś 50 kg, a jechaliśmy niemal na pusto. Jak wiadomo większość kamperów jest już niemal 'fabrycznie' przeładowana, więc strzeżcie się :) ...


i w końcu dotarliśmy do odrobinę cieplejszego i bardziej słonecznego świata :).


Więcej zdjęć oraz literek w najbliższych dniach.
Niemal zapomnieliśmy:

 WESOŁYCH ŚWIĄT wszystkim Wam życzymy!