Nasza wizyta we Włoszech nie była wyjazdem czysto turystycznym, lecz nie mogliśmy odmówić sobie podjechania na kilka dni do Grado. Jest to idealne miejsce na krótki urlop (patrz majowe wpisy) i możemy je polecić z czystym sumieniem zarówno kamperowcom, jak i turystom indywidualnym. Kolejnym dużym plusem jest odległość od Polski (Grado jest chyba najbliżej położonym włoskim miasteczkiem, które ma dostęp do morza).
"Płytka plaża" to raj dla Kite surferów.
W weekend miasto funduje darmowe rowerki i transport publiczny na główną plażę (z dużego parkingu, gdzie znajdują się także miejsca dla kamperów i serwis).
Grado z lotu ptaka. To nie nasze zdjęcie ale dobrze obrazuje ciekawe położenie miasteczka na wyspie.
A to już Udine. Stolica regionu. Dotychczas konsekwentnie przez nas omijane, dzięki czemu teraz mieliśmy co zwiedzać. Miasto jest bardzo ciekawe. Rozległa starówka, górujący nad nią zamek, wąskie uliczki i liczne Palazzo nadają mu przyjemny klimat. Do tego wszystkiego darmowy parking dla kamperów z serwisem.
Tylko ten cholerny internet, a raczej jego zupełny brak.
A mówią, że Polak potrafi.
W drodze na zamek.
Położenie u stóp gór z pewnością nie odbiera uroku Udine.
W krainie krasnali :)