sobota, 11 lutego 2017
czas wziąć się znowu za jakąś uczciwą pracę
Po kilku miesiącach błogiego nicnierobienia nadszedł niestety czas, by wziąć się znowu za jakąś uczciwą pracę. Jako miłośnicy ruchu na świeżym powietrzu oraz szwajcarskiej waluty nie mieliśmy innego wyjścia i wróciliśmy do ukrytego między ośnieżonymi szczytami Visp.
Kto śledzi naszego bloga, ten wie, które okna należą do naszej małej jaskini rozkoszy. Mamy tu oczywiście na myśli rozkosze cielesne, czyli błogi sen po ciężkim dniu pracy :)
Niedługo po przyjeździe udaliśmy się na inspekcję naszych pól...
...jak widać niewiele się nie zmieniło. Góry znajdują się na swoim miejscu...
...winne krzaczki również :)
Umowę podpisaliśmy aż do listopada, więc jeszcze spowszednieją nam te widoki.
A może jednak nie?
Patrz Komo, tak wygląda nasza praca. Tu się przycina, a potem usuwa niepotrzebne gałązki...
...zresztą spróbuj sam...
...męcząca ta nauka :)