sobota, 23 sierpnia 2014

wieder zurück

 
Od kilku dni znowu zamieszkujemy w naszym komfortowym oraz przestronnym lokum na czterech kołach :). Po dosyć szybkim jak na nas uporaniu się z tysiąckilometrową trasą powróciliśmy po niecałym miesiącu do Singen. Obozujemy oczywiście wśród niemieckich emerytów na darmowym parkingu z widokiem na wygasły wulkan, który wieki temu przyozdobiono twierdzą. Obecnie pozostały z niej jedynie ruiny, ale nawet one robią na odwiedzającym duże wrażenie. Mamy co do tej okoloicy pewne dalekosiężne plany o których wkrótce. Trzymajcie kciuki!


Plauen- jedyny przystanek podczas naszej trasy. Bardzo rzadko pokonujemy takie odległości i osiągamy tak zawrotne prędkości :) Miasteczko przyjemne lecz nie porywające. Jest starówka, są zabytki, a co najważniejsze ważą swoje własne piwo. Smaczne i tanie! 




Poranek w Singen. Całkiem zacny widok z sypialni.



Zboczenie zawodowe :) Didol się dopiero uczy fachu, ale za to jak pilnie.



Poranne rozciąganie.



Teraz już wszyscy złodziej wiedzą czego się mogą spodziewać :)