Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Saksonia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Saksonia. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 9 września 2019

Po trzykroć hurra!- czyli wpis archiwalny niemal sprzed trzech tygodni przeszczepiony z Facebooka, bo nie mieliśmy kompa :)


Hurra, hurra, hurra! Po trzykroć hurra :) Znój, niedola oraz bogato okraszone odciskami dłonie pozostają na jakiś czas za nami, my zaś powracamy do czczenia starego bożka. Dobrego, poczciwego bożka kamperowego nieróbstwa :P Chwała Ci kamperowanie, chwała Ci leserowanie!

niedziela, 24 lutego 2019


Sezon kamperowy ogłaszamy rozpoczętym Hiszpanio nie ruszaj się nigdzie, niedługo się spotkamy!

niedziela, 30 kwietnia 2017

Ciao Polonia!


Po ponad dwóch tygodniach pobytu w Polsce opuściliśmy familię i ruszyliśmy nieśpiesznie w kierunku domu. Pobyt w kraju to dla nas zawsze mile spędzony czas. Rodzinne spotkania, dużo gotowania, wrocławskie wegańskie knajpki ... w tak krótkim okresie człowiek stara się zrobić jak najwięcej. Kamper zaś udał się do gabinetu odnowy mechanicznej, gdzie otrzymał kilka nowych części oraz pachnące jeszcze gumą, świeżutkie oponki.

niedziela, 8 marca 2015

pompa opuściła nas z pompą



Pompa wody, która zaopatruje nas podczas kamperowania w ten życiodajny płyn tak zachwyciła się Dreznem, że postanowiła wybrać to miasto na miejsce swego wiecznego spoczynku. Po kilku stęknięciach i coraz cichszych pisknięciach odeszła do lepszego świata, gdzie wśród innych jej podobnych będzie szczęśliwie tłoczyć wodę po wsze czasy. Skomplikowała nam tym czynem odrobinę wycieczkę, gdyż nawykliśmy do codziennych kąpieli. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że taka błahostka jak obowiązkowy wieczorny prysznic niektórym może wydawać się śmieszna (pozdro Dario!) dla nas jednak była czynnikiem, który zdecydował o przyspieszeniu powrotu na łono Hegauskiej ziemi i udanie się do serwisu po zakup nowej tłoczycielki.


Kilka dni przed wyjazdem do Polski nasze Eigeltingen skąpane było w śniegu...





...teraz powitało nas pięknym słońcem i naprawdę przyjemna pogoda, która ma się zresztą utrzymać dłużej. Po zakupie nowej pompy w sąsiednim Stockach (ale kamperów, nie wiadomo w którą stronę wytrzeszczać oczy :)) i jej wymianie w zaciszu naszego podwórka...



...oraz rowerowej wizytacji jeziora...





...postanowiliśmy spakować się jutro na powrót do kamperka i ruszyć na mały objazd okolic :).

Stay tuned!

piątek, 6 marca 2015

Mops z wizytą w Dreźnie


Kilka lat temu mieliśmy przyjemność mieszkać przez jakiś czas w Dreźnie. A dokładnie zim temu jedenaście (kurde, ale jesteśmy starzy :)) podczas miesięcznych szkolnych praktyk. Dlatego też znamy to miasto jako tako. Ale wiadomo, że nie tylko dla siebie człowiek żyje i czasami trzeba się poświecić dla kolejnych pokoleń. Tak to właśnie Mops Didek, zwany tez Juniorem miał sposobność zwiedzić tą przepiękną stolice Saksonii. Ponoć Drezno zwane jest Florencja północy, choć po wizycie w obu miastach Didol stwierdził, że bardziej adekwatne byłoby powiedzenie, że to Florencja jest Dreznem południa :).


Choć nie darmowy to parking w samym centrum jest bez wątpienia godny polecenia.



No dobra, już się zbieram. Chwila. Mops jak zawsze pełen optymizmu :).




Barok, barok, wszędzie barok. Aż po oczach kłuje.











Patrz Mopsie. Dawno temu w tym hotelu tatuś szkolił niemiecki.



Podczas wieczornego spaceru trafiła nam się nawet demonstracja. Protest skierowany był przeciw budzącemu się od niedawna w tym pięknym mieście nacjonalizmowi. Wsparliśmy manifestujących duchem.



Wiosna!!

środa, 25 września 2013

Würzburg



Würzburg przypomina nam odrobinę czeską Pragę w miniaturze. Wiadomo, że to nie ta turystyczna liga, ale coś jest na rzeczy. Bardzo przyjemnie spaceruje się nadrzecznymi bulwarami, by przekroczyć zabytkowy XV wieczny most z barokowymi figurami świętych i zacząć mozolnie drapać się w górę ku dostojnej Twierdzy Marienberg.




Całe miasto otoczone jest uprawami winorośli, więc można powiedzieć, że byliśmy tam w delegacji :).


Dostępny tylko dla pieszych most po którym turyści przechadzają się leniwie z lampką lokalnego wina w dłoni. Na jego końcu znajduje się knajpka, gdzie sprzedaje się ten szlachetny trunek na wynos z tzw. "okienka".

 Twierdza.


A to już rezydencja biskupia. Mądre książki uświadamiają nam, że to: " jeden z najznamienitszych zabytków architektury barokowej w Europie, porównywany często do pałaców Schönbrunn w Wiedniu oraz Wersalu". Faktycznie niczego sobie :).

 Oczywiście pałac znajduje się na liście UNESCO.


W jego ogrodach spotkaliśmy taką oto sympatyczną myszkę :)


Kampera można zaparkować nam Menem w samym centrum miasta z widokiem na rzekę i starówkę. Doba godziny to jedyne trzy euro. Z tego miejsca chcieliśmy serdecznie pozdrowić miłego pana obsługującego prywatny parking w centrum Poznania, który przywitał nas kiedyś słowami: "za tego kampera to stówę co najmniej". Niech mu interes prosperuje :).