Chcieliśmy
napisać o plaży Frara, że jest piękna, wspaniała, dzika i nieskalana
masową turystyką. Mieliśmy zamiar nazwać ją jedną z najpiękniejszych
dzikich plaż, na jakich dane nam było wygrzewać ciała. Lecz nie zrobimy
tego, bo z zasady unikamy truizmów i oczywistości :). Sami przecież
widzicie na zdjęciach, iż jest to prawdziwy nadmorski raj. Miejsce,
gdzie lazurowe fale czule smagają wybrzeże, a drobne, okrągłe kamienie
delikatnie masują wylegujących się na nich ludzi. Gdzie słońce
bezwstydnie pieści nieskrępowane odzieniem doczesne powłoki.
Zatoka,
która pozwala nam zaznać tych dobrodziejstw, to prawdziwa perła. Choć
położona w centrum Makarskiej Riwiery, wciąż pozostaje nieodkryta.
Zejdźmy
jednak na chwilę na ziemię i przytoczmy garść praktycznych informacji.
Może będziecie chcieli zweryfikować w praktyce zasadność naszych peanów.
Zatoka leży pomiędzy miejscowościami Podgora i Drašnice. Mniej więcej w
połowie drogi znajduje się mały parking na kilka pojazdów, ulokowany
tuż przy głównej trasie.
Następnie
trzeba zaufać własnemu obuwiu i zejść dość stromą ścieżką w kierunku
morza. I tyle! Sami widzicie, jak łatwo trafić do raju.
Na miejscu
nie ma żadnej infrastruktury, a z racji utrudnionego dojścia oraz
skromnego parkingu — także wielu osób. Zarówno w sezonie, jak i poza
nim.





