Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Prowansja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Prowansja. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 listopada 2013

Frejus


Bonjour. Dziś kolejna porcja fotek. Tym razem z uroczego Frejus/ Sainte Raphael. Większych przygód nie przeżyliśmy, więc zdjęcia muszą wystarczyć :)











czwartek, 21 listopada 2013


Czas opuścić gościnne La Seyne i ruszyć dalej wybrzeżem na wschód. Na pożegnanie kilka ostatnich fotek z tych okolic.



 Cytrusy prosto z drzewka :)



Jak tylko wreszcie wygramy w lotka :)



 Z kamperowej kuchni. Taki już wesoły los warzywożercy :)



 Kolejna porcja surferów.



poniedziałek, 18 listopada 2013

GKS zbójem jest :)


Jeszcze tydzień temu nie planowaliśmy, że kolejny raz w tym roku będziemy na południu Francji. Minęło kilka miesięcy od naszej ostatniej wizyty i jesteśmy znów w La Seyne Sur Mer :) Pogoda nie jest zła, a temperatura oscyluje wokół 18 stopni. Da się żyć :)
Pierwsza noc minęła nam przy błysku piorunów i pośród głośnych grzmotów. Przez szalejącą burzę około pierwszej w nocy zaczęły przedzierać się niewyraźne krzyki.
- G,t,s, ujem es- dobiegały do nas niejasne słowa. Wsłuchiwaliśmy się intensywnie, aż zrozumieliśmy. Polacy.
- GKS, chujem jest!- dwóch wesołych rodaków przemierzało ciemną noc nie poddając się nawałnicy oraz nie obawiając się błyskawic. Całe szczęście, że w pijanym zwidzie nie rozgryźli naszych rejestracji i nie próbowali się integrować :).











 Przywitanie morza niemieckim winem :) Wybacz Francjo.

 Surferzy atakują.



poniedziałek, 6 maja 2013

Cornas, Ardeche


Jesteśmy już w okolicy, w której mamy pracować. Chodzimy sobie po winnicach i obserwujemy winorośle. Pola naszego przyszłego pracodawcy położone są na stromych zboczach i żartujemy między sobą, że chyba będą nas tam na linach spuszczać :) Póki co dużo chodzimy i wzmacniamy muskulaturę :) Został nam jeszcze tylko niecały tydzień obijania, choć po ponad dwóch miesiącach w trasie miło będzie mieć jakieś stałe zajęcie (chyba:)). Oczywiście cały czas będziemy mieszkać w kamperze, więc kamperowanie się nie kończy.



Znaleźliśmy taki oto minerał i już myśleliśmy, że będziemy bogaci i możemy sobie odpuścić pracę. Lecz niestety to ponoć tylko dość pospolity kamyczek, więc z tego nici :)